Krach w Chinach ma wiele przyczyn.
Ubezpieczyciele kupowali
akcje na giełdzie na szczycie przed krachem i mają ogromne straty.
Ceny domów gwałtownie rosły, a teraz nie ma na nie chętnych.
Rząd wpompował w rynek rekordową płynność przed świętami, a teraz ją w panice likwiduje, kiedy wszyscy uciekają z rynku i banki nie mają pieniędzy przed końcem miesiąca, żeby spełnić wymagany poziom rezerw.
To samo jest wszędzie.