Andrzej2
/ 83.31.225.* / 2012-01-31 16:29
Nasuwa mi się porównanie : sklep z biżuterią nie wykłada swoich towarów na ulicy, lecz chroni je w sklepie, w gablocie, często z ochroną, jeśli mówimy o np: utworach publikowanych w necie, to ten kto jest ich właścicielem powinien stosownie zadbać o swoją własność np. ograniczając możliwość pobierania całości utworu, bądź "uszkadzając" plik by nie był on 1-szej jakości. Zmusiło by to entuzjastów danego wykonawcy do kupna oryginału. I co w tym trudnego ? Natomiast w ACTA problem postawiono na głowie. Zakłada się , że jeśli złoty pierścionek położy się na ulicy bez ochrony to nikt go nie podniesie.