Wszechwiedzący
/ 213.238.84.* / 2015-04-28 12:01
Po pierwsze to mówiłem raczej ogólnie o tym, że polskie firmy nie mają kapitału.
Po drugie ja mam firmę usługową, więc mam nieporównywalne mniejsze wydatki niż firma produkcyjna.
Po trzecie, gdybym miał kapitał to zatrudniłbym ludzi (czasami sam siedzę po 12h) i brał wiele innych zleceń (takich małych) czy też startował na duże zlecenie, na które nie mogę startować, bo nie mam zasobów ludzkich, żeby obsłużyć tworzenie softu za 1 mln PLN itd. Po jednym takim zleceniu jako osoba byłbym ustawiony na 5 lat albo mógłbym rozwijać biznes i tworzyć kolejne innowacyjne rzeczy.
I sprawa niestety wygląda tak - startowałem prawie z zerowym kapitałem (trochę oszczędności po etacie), kupiony sprzęt i oprogramowanie i zanim dobrze nie wystartujesz to już musisz płacić po 400 zeta + 200 księgowa miesięcznie, na początku ciężko bo nikt cię nie zna - z czasem zaczyna być lepiej, bo pojawiają się stali kontrahenci, którzy mogą zlecić za 2k na miesiąc, bo sami więcej nie mają a tutaj po 2 latach nagle ZUS 1100, księgowa nadal 200 - trafisz na okres wakacyjny i nie ma zleceń i to co zarobiłeś płacisz na ZUS itd. Kombinować nie będę z zawieszaniem działalności (chce mieć zdrowotne) czy wyprowadzając sztucznie firmę do GB czy SVK (bo to i tak będą podważać do kilku lat - poczekają aż zaległość wzrośnie wzrośnie do 50k).
I powiem tak jak się nie odkręci małym i średnim firmom to nic tutaj nie będzie, bo to one budują PKB, a u nas zabija się przedsiębiorczość.
Natomiast ja jak i wielu znajomych (również inne branże) zbiera referencje, po to żeby wyjechać na zachód (sam mam teraz wiele propozycji), więc jak dokręcą jeszcze śrubę i bez możliwości kapitałowych nie wiem kto tutaj zostanie - dla mnie błędne koło i samospełniające się proroctwo...