k aczordonald
/ 92.20.15.* / 2011-11-02 13:23
w koncu na portalach mozna przeczytac ze nadchodzi kolejna fala, a nie kolejny kryzys, po tym ktory byl w 2008 roku.
Taki kryzys(recesja) trwa 10 lat, majac po drodze kolejne fale(tapniecia).
Przed 2 laty, byli tacy ktorzy to mowili , jak rowniez to, ze poziom zatrudnienia z przed kryzysu wroci najwczesniej w 2017 roku.
Ale potem ich wyciszono(zastapiono) tymi ktorzy mowili jak to teraz gospodarki beda wychodzic z kryzysu ktory byl w 2008:::::)))))), swiatowa recesja ktora trwa rok buuuuaaaachaaachaaaa.
Jak widac po 3 latach kryzysu, setkach bezowocnych spotkan bezsilnych eurobiurokratow, dotarlismy wlasnie do najgorszego momentu, obecnego swiatowego zalamania gospodarzego.
I prosze nia dac sie zwiesc artykulom, ktore ukaza sie na poczatku przyszlego roku, ze najgorszy moment kryzysu mamy juz za soba, a byl to koniec 2011 roku:::))).
teraz wlasnie zaczal sie najgorszy czas i zadne spotkanie na szczycie nie jest w stanie tego zatrzymac(odwrocic) w ciagu 2 lub 3 miesiecy.Tym bardziej ze minely juz 3 lata, a jest gorzej.
Taki dolek, w ktorym nie mamy mozliwosci przewidziec co sie wydarzy, potrwa co najmniej przez caly nastepny rok.
Syf w gospodarkach pecznial przez dekady, a teraz od jednego spotkania na szczycie, ma sie zaczac odbicie buacchaaaachaaa.
dotarlismy wlasnie do najgorszego czasu tego kryzysu, a scislej, tego okresu poczatku.I nikt nie jest w stanie powiedzie ile to potrwa, ale mozna latwo okreslic ile to nie potrwa, czyli nie miesiac, nie dwa, tylko dluzej????????
A co przez nastepne lata moze byc dla nas dobrego ???
No chocby to, ze mieszkania w Polsce beda caly czas taniec, bo zarobki realnie nie beda rosnac.
pozdrawiam