Można obstawiać, co dalej z Grecją.
Bardzo mozliwe, że oficjalnie ogłosi kolejne juz bankructwo i "wyjdzie" ze strefy euro.
Moim zdaniem im szybciej to sie stanie tym dla strefy euro lepiej, ale to tylko moje zdanie, kanclerze, prezydenci ,premierzy i inne swiecnikowe osobistości widac "wiedza lepiej" :).
A swoją droga to musi byc bardzo ciekawe socjologiczne, społeczne przedsięwzięcie.
przeprowadzic drastyczne godzace w doborbyt obywateli reformy, na które to nie ma spolecznego przyzwolenia samego społeczeństwa greckiego. Przyzwyczajonego do bimbania sobie i zycia ponad stan.
rzadzaca grupa chce lub przynajmniej mówi ze chce reformy przeprowadzic, a społeczeństwo albo czynnie albo biernie sie opiera, i nie chodzi o protesty czy strajki ale o ogólno grecki rodzaj właskiego strajku z ta odmiana ,że nie robia wszystkiego powoli i dokłdanie, dalej robia wszystko byle jak tyle ze powoli, jeszcze wolniej niz wczesniej :).
Ale czemu jestem taki pesymista, moze i w Grecji cos się stanie , jakis społeczno-gospodarczy cud.
Wszystko mozliwe :).

Merkel myśli już tylko jak wycisnąć z Grecji najwięcej portów i innych dóbr materialnych, aby choć częściowo zrekompensować straty niemieckich banków. No i oczywiście wykiwać przy tym francuzów. Pożyczanie pieniędzy nic nie daje bo dług Grecji bardzo szybko wzrasta z dnia na dzień