Forum Polityka, aktualnościKraj

Niemczyk: Zorganizowany zamach jest nieprawdopodobny

Niemczyk: Zorganizowany zamach jest nieprawdopodobny

Wyświetlaj:
103 / 188.147.246.* / 2010-04-17 17:53
Panie Niemczyk. Ciężko będzie Panu to wytłumaczyć ludziom, którym wodę z mózgu , robił sam prezydent do społu ze swoim bratem i z innymi durniami. Ten dureń to cytat za prezydentem Wałęsą. Ale jest to i było też moje zdanie. Ale jak ma się w głowie tylko nienawiść a nie widząc jak "walczyły" polskie oddziały leśne, które mordowały niewinnych ludzi, to tak już ta choroba się rozwija. Są ludzie których ten problem przerasta. Ale jak się nie zna historii własnego kraju i nie zawsze rycerskiego postępowania swoich żołnierzy, to ci ludzie żyją swoim podwóreczkiem. A na nim krzyżyk.
@@@ / 89.74.168.* / 2010-04-17 18:03

Są ludzie których ten problem przerasta.

No i wydzisz maly czlowieku ten problem cie przerosl i zamiast isc do kibla sobie ulzyc zrobiles to na tym forum.
dfdfs / 79.187.196.* / 2010-04-17 17:01
wszyscy jesteście z PiS?
bulba1 / 2010-04-17 17:38 / Bywalec forum
wg USA Today", 15-04-2010 11:35 Prezydencki Tupolew był wyposażony w urządzenie zabezpieczające, które ostrzega pilotów przed nadmiernym zbliżeniem się do ziemi. Ten fakt pogłębia tylko tajemnicę upadku i eksplozji samolotu z Lechem Kaczyńskim - pisze "USA Today".
Na zagadkowość katastrofy zwrócił uwagę dwa dni temu John Hamby, rzecznik Universal Avionics Systems of Tucson - producenta urządzenia, zwanego Terrain Awareness and Warning System (TAWS).
TAWS zawiera skomputeryzowane mapy świata i ostrzega pilotów za każdym razem, gdy za bardzo zbliżą się do szczytu, wieży radiowej lub innej przeszkody - a także w przypadku zbyt małej odległości do ziemi. To bowiem właśnie kłopoty przy lądowaniu są najczęstszą przyczyną wypadków samolotowych.
Od 2005 r. urządzenia TAWS są obowiązkowo montowane we wszystkich nowo wyprodukowanych samolotach linii komercyjnych. Jeśli samolot jest na zbyt małej wysokości, TAWS reaguje głośnym sygnałem dźwiękowym. Dzięki temu doprowadzono do całkowitego wyeliminowania katastrof lotniczych przy lądowaniu. Wystarczy powiedzieć, że od końca lat 90., gdy zaczęto montować TAWS w starych i nowych maszynach, ŻADEN samolot z tym systemem nie uległ katastrofie. Żaden - do 10 kwietnia 2010 r.
Fakt, że prezydencki TU-154 miał zainstalowany TAWS, "stawia więcej pytań niż odpowiedzi" - stwierdził John Cox, konsultant ds. bezpieczeństwa i ekspert od wypadków. "Naprawdę chciałbym wiedzieć, co działo się na pokładzie, ponieważ niezależnie od tego, pod jaką presją byli piloci i z jakimi warunkami pogodowymi mieli do czynienia, nigdy żaden pilot nie zignorował ostrzeżenia TAWS. Czym różnił się ten samolot, że stało się inaczej?" - pyta Cox.
Jedną z ewentualnych przyczyn - według Billa Vossa, prezesa Fundacji Bezpieczeństwa Lotów (Flight Safety Foundation) - może być niedokładność mapy Rosji w systemie TAWS.
Ani rosyjscy, ani polscy śledczy badający sprawę katastrofy pod Smoleńskiem ani razu nie wspomnieli o systemie TAWS. Nie wiadomo też, czy z zapisu czarnych skrzynek udało się uzyskać informację o aktywności urządzenia.
Ponadto jeszcze dodatkowych kilka pytań oraz faktów - co najmniej dziwnych:
1. Postawa Rosjan. Za bardzo czuła, zaangażowana, fałszywa?
2. Areszt dla kontrolera lotów - nikt go już ie widział. Rekwirowanie dziennikarzom kamer i nagrań
3. Chaos informacyjny (swego czasu główna broń KGB). Najpierw niby 4 kołowania, potem 2 a w końcu jedno. Tak samo z liczbą ofiar
4. Brak karetek na miejscu zdarzenia. Od razu wiedzieli, że nie warto?
5. Strzały z pistoletu na jedynym zachowanym, nie zarekwirowanym filmie przez FSB. Kto strzelał do kogo? Nie daj Boże do rannych ktoś
6. Mówiono o 3 osobach, które przetrwały katastrofę. Taka informacja musiała się skądś wziąć przecież!
7. Samolot przechylił się tuż przed lądowaniem w lewo? Atak serca? zdalna blokada steru? Skąd taki nagły ruch i zwrot tuż przed lądowaniem?
8. Szczątki samolotu dziwnie zniszczone. Kadłub cały i kokpit. Ale ciał pilotów nie ma. Środek natomiast wypalony w pył.
9. Samolot gdy upada - wywołuje gigantyczny pożar, jest chmura czarnego dymu, pali się paliwo. Tutaj nic, Przy próbie lądowania rozbity w pył i ledwo dwie blachy się tliły
10. W momencie feralnego lądowania w przestrzeni powietrznej niedaleko Smoleńska latały 2 samoloty - Białoruski i Rosyjski. Co tam robiły? Pilnowały?
11. Zła pogoda? Lotnisko zapasowe? A samolot poprzednią delegacją 30 minut wcześniej to miał inne warunki niby?
12. To Rosjanie jako pierwsi puścili w eter informacje o tym jakoby winę za wypadek ponosili piloci, nieznający rosyjskiego lub prezydent, bo ich zmuszał. Hmmm
13. Na pokładzie samoloty był szef polskich wojsk, Generał Gągor. Za kilka miesięcy miał zostać szefem wojsk NATO. Polak na czele wojsk NATO? Czy jest większa zniewaga dla Rosjan?
14. Na pokładzie był też szef wojsk specjalnych. Znający wszystkie tajemnice naszego wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. I władający z nim. Zamach mógłby zrobić z nas chwilowo goły kraj
15. I na koniec fakt najczęściej wymieniany przez internautów, że kilka miesięcy temu samolot był w "remoncie" w Rosji. Hmmm
Szanse zamachu oceniam co prawda na jakieś 10-20%, ale jedno mnie irytuje - jakim prawem prokuratura OD RAZU wykluczyła próbę zamachu? Przecież takie śledztwo się z biegu robi od razu po każdym wypadku lotniczym. A tym bardziej prezydenta. I to mi śmierdzi najmocniej. W momencie takim jak ten - w czasie destabilizacji - najlepiej sobie używają agenci GRU - wywiad wojskowy Rosji - bądźmy ostrożni. W Polsce może być zakonspirowanych nawet kilka tys agentów rosyjskich. Wszędzie. Więc będą próbowali ośmieszyć tego typu tezy. Im więcej takich ośmieszeń tym bedzie bardziej podejrzanie.
qwerty99 / 96.9.172.* / 2010-04-18 07:55
Ciekawe i rzeczywiscie dajace do myslenia.
Ryszard W / 83.30.183.* / 2010-04-17 15:47
pytanie około tego wywiadu,

Czy w wieży kontroli lotów, lotniska wojskowego w Smoleńsku był przedstawieciel polskich służb zabezpieczajacych lot naszego samolotu rządowego?
anty_ / 188.33.202.* / 2010-04-17 16:37
tez jestem ciekaw, bo zaloze sie ze kiedy Obama czy wczesnie Bush leci gdziekolwiek to na miejscu wczesniej jest gesto od amerykanow i sluzb.
Luka Toni / 78.8.136.* / 2010-04-17 11:39
Zorganizowany zamach to pewnie nie.

Ale podpity rosyjski oficer, który bełkoczącym rosyjskim podaje konieczne do lądowania współrzędne???

Może stąd te podłe oskarżenia, że polski Pilot nie znał rosyjskiego?

Nigdy się nie dowiemy, jak było naprawdę....
anty_ / 188.33.202.* / 2010-04-17 12:00
czytales chociaz kawalek artykulu ktory komentujesz ?
fgsahfdhasfdashdfashdfg / 80.245.182.* / 2010-04-17 11:32
A mnie zastanawia czy nie było tak, że Rosjanie chcieli osłabić pozycję Kaczyńskiego i sprawić aby nie dostał się lub spóźnił na uroczystości w Katyniu. Oczywiście nie chcieli spowodować katastrofy, ale mogło im zależeć aby lądował w Mińsku. I nie przewidzieli, że jednak pilot (pomijam z jakich względów) się na to lądowanie w Smoleńsku zdecyduje. Oczywiście jest to tylko teoria – ktoś może rzec że spiskowa – ale generalnie nie znalazłem jak na razie faktów, które by jej jednoznacznie przeczyły. Mało tego, wiele wydarzeń zdaje się ją potwierdzać. Rosjanie przecież doskonale wiedzą, że Kaczyński nie był zbytnim entuzjastą Rosji a w Polsce miał złą prasę i był obiektem drwin. Wiedzieli też że właściwie jedyną jego mocną „kartą” jest walka o pamięć historyczną, której wagę wszędzie podkreślał. Stąd też jego nieobecność lub spóźnienie na uroczystości w Katyniu było by odebrane w Polsce jako kompromitacja i Rosjanie o tym wiedzieli. Nie trzeba chyba dodawać jak by komentowała to opozycja w kraju. A „podejrzanych” wydarzeń w tym kontekście jest sporo:
1. Dlaczego mgła zaczęła się pojawiać kilkadziesiąt minut przed pojawianiem się samolotu i właściwie zaraz po wypadku zaczęła się „rozpierzchać” ? W dzisiejszych czasach nie ma problemu z chemicznym rozpędzaniem chmur (np. przed koncertami) a co dopiero z wytworzeniem mgły. Mgła jest najczęściej zjawiskiem utrzymującym się W DANYM MIEJSCU przez co najmniej kilka godzin. Tutaj pojawiła się jakby na zamówienie, tylko na czas lądowania samolotu. Poza tym dziwi mnie, że mgła pojawiła się przed godziną 11 czasu miejscowego. To chyba nie jest naturalna pora na mgłę. Substancje ją zawiązujące mogły rozpuszczać np. stojące po lasach wokół lotniska i widziane przecież przez świadków czołgi. Jest to teren zmilitaryzowany, więc czołgi przecież „mogą sobie stać”... Ot, element krajobrazu.
2. Mgła musiała pojawić się tuż przed lądowaniem ponieważ, gdyby pojawiła się wcześniej wieża i kontrolerzy lotów mogli by odpowiednio wcześniej poinformować polski samolot o braku możliwości lądowania w Smoleńsku i od razu skierować go do Mińska. Natomiast ta niespodziewana dla Rosjan katastrofa sprawiła, że nie mogli dłużej tej mgły utrzymywać, bo na miejscu w krótkim czasie znalazło się mnóstwo osób postronnych (czyli nie wtajemniczonych w prowokację): strażacy, ratownicy, dziennikarze...
3. Próba lądowania rosyjskiego wojskowego IŁ-a, do której z powodu mgły już nie doszło. Można założyć, że było to zdarzenie „na alibi”, mające potwierdzić w kontekście przyszłych zdarzeń słuszność „rekomendacji” o nie lądowaniu w takiej aurze. Rosjanie wszak wiedzieli, że w przypadku lądowania w Mińsku i rozmiarów skandalu jakim było by spóźnienie się głowy państwa na uroczystości strona polska (dziennikarze itd.) będą dociekać czy rekomendacja o nie lądowaniu w smoleńsku była słuszna. Zakaz lądowania wydany wcześniej WOJSKOWEMU IŁ-owi utwierdzi ich w tym przekonaniu... Pilot IŁ`a wcale nie musiał być w ewentualną prowokację wtejamniczony. Taki lot z lądowaniem o tej porze można zaplanować już kilka dni wcześniej.
4. Aresztowanie i przesłuchanie kontrolerów lotu zaraz po katastrofie. Rosjanie nie spodziewali się że pilot będzie próbował lądować, bo przecież ich celem było go do tego zniechęcić tak by poleciał do Mińska. Ich prowokacja się nie udała i wydarzyła się katastrofa, której się nie spodziewali. Musieli więc szybko przesłuchać kontrolerów i zrobić delikatne rozeznanie czy coś widzieli, zobaczyć jak się zachowują, czy nie domyślają się jakiś działań, czy nie dziwiły ich te dziwne zdarzenia z nagłą mgłą itd. Innymi słowy, odpowiedni ludzie umiejętnie sprawdzili stan umysłu i wiedzy kontrolerów. Wykluczam aby kontrolerzy byli wtajemniczeni w prowokację, stąd od razu po katastrofie ich przesłuchanie.
5. Kiedy wydarzyła się ta nieoczekiwana katastrofa Rosjanie zdali sobie sprawę, że najważniejsze w tym momencie jest aby świat nie podejżewał owej prowokacji. Stąd odwracanie uwagi np. ogromną pomocą, życzliwości i wzruszeniem, ciepłymi słowami pod adresem Kaczyńskiego, filmem „Katyń” itd. Ujawnienie ewentualnej prowokacji spowodowało by OGROMNY kryzys w relacjach polsko-rosyjskich i mogło by się nawet przyczynić do izolacji Rosji (przynajmniej częściowej) na arenie międzynarodowej. Wizerunek Rosji ucierpiał by na tym OGROMNIE.
He, teraz dochodzi jeszcze info o wyłączonym oświetleniu pasa startowego, wczoraj o tym że wywieziono spowrotem sprzęt naprowadzający, który przywieziono wcześniej na lądowanie Tuska.
Wiem, że to śmiała teoria o prowokacji, która wymknęła się spod kontroli i przerodziła w tragedię, ale zbyt wiele zdarzeń ku temu pasuje. Przede wszystkim spóźnienie się Kaczyńskiego na uroczystości było Rosjanom bardzo na rękę. W kontekście tej teorii warto dodać, że nic tu się nie da wyjaśnić. Bo co wyjaśni dochodzenie ? Była mgła ? Była mgła ! Czy były warunki do lądowania ? Nie było warunków d
anty_ / 188.33.202.* / 2010-04-17 16:42
zatem twierdzisz, ze rosjanie zaplanowali mgle, aby zmusic naszego prezydenta do spoznienia sie na uroczystosc ?
Tornado F5 / 2010-04-17 14:03 / Bywalec forum
PRZECIEŻ PILOT NIE BYŁ SAMOBÓJCĄ !!!
Jak to jest możliwe, ze ponad kilometr od pasa samolot znajdował się na wysokości kilku metrów? Co pokazywały przyrządy wskazujące wysokość i prędkość? Przecież jest niemożliwe, żeby piloci zignorowali wskazania tych najważniejszych przyrządów pokładowych.
Odsyłam do netu, gdzie można zrozumieć, jak kluczową rolę w prawidłowym kierowaniu samolotem odgrywa taki "drobiazg" jak rurka Pitota.
http://en.wikipedia.org/wiki/Aeroper%C3%BA_Flight_603

http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://www.associatedcontent.com/article/1362487/plane_crashes_and_pitot_tubes_pg2.html%3Fcat%3D15&rurl=translate.google.pl&usg=ALkJrhiqT-LiNsy8zdxsJ_AG2b0osz96JA
makowski / 82.210.186.* / 2010-04-17 11:59
ciekawa analiza. Rosjanie od dawna eksperymentowali z "wpływaniem na pogodę" (jodek srebra? chyba rozpylany przed każdym "1 Maja" aby było słońce...)
a i powód -- jednak mieli... a że ktoś przeszarżował, z wlasnej woli, czy z...
to inna sprawa: i nasza niestety...
jjan / 89.76.9.* / 2010-04-17 11:50
Wydaje się że jest prawdopodobne ale nie jedyne wyjaśnienie katastrofy.
Po Katyniu wszystko jest możliwe, nawet w rosyjskiej prasie pojawiły się rozważania o katastrofie bardzo nieprzychylne dla Rosji.

Rosyjskie służby specjalne szkolą sie, rozwijają i ich skutecznośc prawdopodobnie rośnie.
anty_ / 188.33.202.* / 2010-04-17 12:04
ich skutecznosc jest juz na takim poziomie, ze spowodowali wybuch wulkanu i wstrzymanie lotow nad cala europa. w niedziele okaze sie nad grobem, ze jedynym przyjacielem naszego prezydenta byl Miedwiediew!

Mistrzostwo.

Najnowsze wpisy