Bruno
/ 83.27.11.* / 2007-01-24 12:40
No tak, trzeba by znać jakiś obcy język, a tu klops, co poniektórzy polscy profesorowie oraz doktorowie ani be, ani me, a jedynie kwa, kwa, kwa, Bardzo interesujący standard wykształcenia. Ciekawe jak wymieniają poglądy naukowe z kolegami naukowcami z zagranicy, może na migi? A jak czytają zagraniczną literaturę fachową?? Ot, zagadka. To już lepiej prezentują się niektórzy magistrzy, jeden egzemplarz (nie wiem ile czasu poświęcił na naukę) potrafił nawet powiedzieć w zupełnie niezłej angielszczyźnie: yes, yes, yes. W USA są takie uczelnie, gdzie za kilkaset dolarów można kupić dowolny dyplom poprzez Internet, zupełnie nic nie trzeba umieć, a na wizytówce można sobie kazać napisać Ph.D. na przykład.