mankomaniak
/ 2008-10-06 13:27
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
W tym tygodniu amerykański kryzys finansowy dosięgnął Europy. W ciągu kilku dni upadło pięć europejskich banków, a wczoraj francuska minister finansów przyznała ostatecznie, że druga co do wielkości gospodarka strefy euro pogrążona jest w recesji.
W tej sytuacji przywódcy Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch i Niemiec zwołali nadzwyczajne posiedzenie w paryskim Pałacu Elizejskim, by przedyskutować drogi wyjścia z kryzysu.
Angel Gurria, sekretarz generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju mówi, że opracowanie i wprowadzenie skoordynowanej reakcji w bloku liczącym 27 krajów, jest z natury rzeczy znacznie trudniejsze niż zarządzanie jednolitym organizmem fiskalnym politycznym i administracyjnym, jakim są USA lub Japonia.
Ostrzega on również, że konsekwencje kryzysu finansowego mogą być dla Europy proporcjonalnie większe i bardziej długotrwale niż dla USA. Jak podkreśla, europejskie banki odgrywają bardziej centralną rolę w gospodarce niż to ma miejsce w USA, gdzie kredyt oferuje wiele „nie-bankowych” instytucji finansowych. Amerykańskie banki także znacznie sprawniej pozyskują świeże fundusze i rekapitalizują się.
“Europejska gospodarka jest w dużo większym stopniu ubankowiona. W związku z tym, kiedy banki dotyka kryzys zaufania, problem jest proporcjonalnie większy” – mówi w wywiadzie dla FT.
Europejskich decydentów zaalarmowała decyzja amerykańskich władz, które pozwoliły upaść Lehman Brothers. Teraz są one zdeterminowane, by zapobiec takiemu scenariuszowi w strefie euro. W czwartek prezes EBC, Jean-Claude Trichet mówił o „ogromnych i bardzo niefortunnych konsekwencjach” tego, że Lehmanowi pozwolono upaść.