Drewnis
/ 212.160.173.* / 2011-11-07 14:30
Jestem zwolennikiem PO ale nie dlatego że kocham pięknego Donalda tylko dlatego że PIS nie ma programu gospodarczego. Jestem za CBA, sądami 24 godzinni rozliczeniem UB i TW bo to oczyści Polskę. Ale prezio proponuje skrajny emeryckisocjalizm a to nie jest droga do bogactwa narodu. Jestem za uczeniem patryiotyzmu, za popieraniem własnych przedsiębiorstw za ochrona praw pracowniczych itd ale niestety PIS tylko rozdaje. Czytałem budżet państwa za 2005 i 2006 rok i wiecie co mi się rzuciło w oczy? Że gdyby nie bezsensowne ulgi prorodzinne i niepotrzebne obniżenie składki rentowej i paru innych pomysłów Zyty i przy odrobinie dyscypliny i oszczędności po stronie wydatków to budżet za 2007 by się zbilansował. A tak nie znajomość ekonomi przez prezesa spowodowała katastrofę. Bo z jednej strony pozwolono Zycie na obniżkę podatków a z drugiej pofolgowano z wydatkami. I właśnie dlatego nie zagłosuję nigdy na PIS. Ale gdyby wykorzystać siłę PIS i skrzyknąć paru niezłych ekonomistów (a tych mamy naprawdę wielu) . Do tego sztuczki PR Kurskiego i logiczna kampania wizerunkowa Kluzik Rostowskiej. I to była recepta na sukces. O mały włos Jaro by nie został prezydentem. I gdyby na tej fali popłynął do wyborów parlamentarnych to kto wie czy PO by nie była w duuużych opałach. I może byśmy mieli rząd PIS z PSL. A tak prezia opuszczają kolejni. Najpierw Ziobryści wycieli Kluzikowców. Teraz Ziobrystów wyciął zakon PC. A wcześniej wycięto Dorna itp. I finał będzie taki że PIS zostanie ze swoimi fanatykami na poziomie 20 %. Albo nastąpi za kilka lat tak zwana wymiana pokoleń. W PO władzę obejmie pragmatyczny Schetyna, w SLD rozsądny Olejniczak a w PIS (nie wiem kto bo liczyłem na Ziobrę) . I ci młodzi praktyczni bez obciążeń ludzie usiądą do stołu i coś dla tej Polski zrobią. Bo jak słucham pojedynczych polityków to często i gęsto liberałami gospodarczymi w poglądach są np PJN owcy, młodzi Sldowcy. A np często i gęsto PO wypowiadają się jak skrajni komuniści. Wiec jakby taki facet z jajami skrzyknął tych a lewa i prawa po wspólnymi hasłami to może by coś z tego było. A tak mamy partie wodzowskie gdzie albo wchodzisz w dupę szefa bez wazeliny albo jesteś wyrzucany z partii. Jak Ziobro, Rokita, Palikot, Arutowicz, Rostowska, Jakubowska, Miller, Oleksy itd itd. Szkoda że ci liderzy nie potrafią słuchać bo siłą lidera jest silny zmotywowany zespół a nie jego osobista charyzma. Jak patrze w ilu miejscach jednocześnie jest Tusk to się zastanawiam kiedy on pracuje. A jak widzę Jarka to tylko czekam jak mu zbudują złotą lektykę bo koleś jest tak oderwany od rzeczywistości że stanie się drugim Leninem i może woku niego wyrosnąć kolejny Stalin.