wie co mówi. Trochę posiedział i wie jak boli dziura wywalczona. Zrozumiałym jest zatem, że jak przegrał tą walkę, narzeczona stała się zbędną, Byłaby zresztą konkurentką dla tych, co dziurę TW stefana wyrobili, pogłębili i ugruntowali.

Wiem, że potocznie deficyt budżetowy jest określany jako dziura budżetowa, co oznacza że to wypowiada się laik w tym temacie. Autor artykułu dając taki tytuł sugeruje jakoby nastąpiło przekroczenie deficytu. Z deficytem jest podobnie jak debetem na karcie, jeśli się skończy to musisz go zwiększyć, żeby dalej móc z niego korzystać. Z taką sytuację spotkaliśmy jako z dziurą Bauca.
Mogę zrozumieć kiedy forumowicz pisze że PiS to cacy ponieważ obniżył składki ZUS. Faktycznie dla biznesmenów było to dobre posunięcie ponieważ obniżało to koszty zatrudnienia, ale dla pracownika to pozorny zysk ponieważ z jednej strony na bieżąco zmniejszało potrącenia, ale w końcowym efekcie na swoim koncie w OFE po przepracowaniu tego samego czasu zgromadzisz o połowę mniejszą sumę, w tym pieniędzy biznesmena, w sumie to Pyrrusowe zwycięstwo. Biorąc pod uwagę że jednocześnie było zwiększanie wydatków poprzez danie becikowego, podniesienie podatku jest jedną z form uzupełnienia wpływów do budżetu, oczywiście że nikt nie lubi płacenia podatków, ale zawsze jest coś za coś. Najwyższy czas aby społeczeństwo wybierając demokratycznie rząd traktowało jako nasz, a nie obcy.
Chociaż nie jestem zwolennikiem PO, ale szanuje działanie rządu Tuska.

Czy przy trudnej sytuacji kraju, jako ludzie dający dobry przykład, nasz rząd nie powinni przypadkiem zrezygnować na ten czas z premii, z pokrywania kosztów na transport (paliwo, bilety lotnicze i samolotowe), z zatrudniania nowych ludzi w administracji? Nie wspominam już o restrukturyzacji ZUS, KRUS, GUS i innych instytucji włącznie ze zmniejszeniem niepotrzebnego w takich ilościach personelu. Jakoś PZU po wyjściu z pod skrzydeł państwa, zwalnia ogrom ludzi, a firma jakoś sie nie zawaliła.

W tedy gdyby rząd zaczął od siebie to wtedy rozumiał bym i popierał apel do społeczeństwa o to, że pieniądze które chcą od nas dodatkowo wydusić są naprawdę potrzebne w celu ratowania kraju przed upadkiem.

..............W jego opinii skarb państwa jest nadmiernie obciążony kosztami świadczeń socjalnych, które są wymuszane przez niektóre związki zawodowe.

no to mamy już kolejnych winnych stanu finansów państwa - po kaczyńskim do listy dopisali związki zawodowe