elizabet554
/ 94.231.225.* / 2011-05-09 17:15
Mnie również ten bank bph(celowo mała literą) perfidnie potraktował. Dostałam kredyt na laptopa, i przy okazji wciśnięto mi kartę kredytową, bez której nie dostała bym tego kredytu. Raty płaciłam w terminie i kredyt spłaciłam kilka miesięcy wcześniej. Co do karty, to chciałam się jej szybko pozbyć i dowiedziałam się, że powinnam wypowiedzieć im umowę, żeby nie naliczyli mi automatycznie opłaty w następnym roku. Tak też zrobiłam. W terminie złożyłam wypowiedzenie, zaadresowałam i wysłałam niestety pocztą. Odzewu nie było, ale nie sądziłam, że powinno mnie to zaniepokoić. Dostaję pewnego pięknego dnia sms z banku, że mam zapłacić 45 zł. dzwonię pytam za co i co się dowiaduję? Że mam kartę przedłużoną i nie zapłaciłam za nią, więc monitują. Mówię babie, że wypowiedziałam umowę, ona przeczy i taka ciuciubabka słowna trwa. Jak jej powiedziałam, że mam potwierdzenie nadania, zmieniła płytę i mało mnie szlag nie trafił. nagle łaskawie zauważyła, że owszem coś wpłynęło, ale była to pusta koperta!!! .Do takich rzeczy się ten bank posuwa!!! Oczywiście pismo, że mam zapłacić 16 zł za monit listowny też dostałam. I prawdopodobnie jeszcze mnie do BIKu podali jako dłużnika. Ludzie, czytajcie i wyciągajcie odpowiednie wnioski. Ja pierwszy i ostatni raz mam z tym bankiem do czynienia.