trochę wiecej wiedzący
/ 89.66.98.* / 2016-03-18 22:35
Mój Boże... zaniedbania i zaniechania na kolei ciągną się od lat 90 ubiegłego wieku... a tu pretensje o ostatnie 8 lat? KOSMICZNA BZDURA! Czysta PROPAGITKA! Żeby nie wiem, co robiono, nie nadrobi w osiem lat - blisko DWUDZIESTU lat... bo w ciągu tych dwudziestu lat wykonywano w większości jedynie prace KONSERWUJĄCE, RENOWACYJNE i to tylko na najważniejszych liniach! Ot, aby pociągi miały po czym jeździć... A świat, technika kolejowa poszły do przodu i nie dość, że teraz trzeba odrabiać opóźnienia, to jeszcze - praktycznie budować OD NOWA. Bo sam REMONT tego, co jest - dla szybkiej kolei, której żądacie - TO ZA MAŁO. To jest już inna technologia, inne wymagania... Konieczna jest PRZEBUDOWA CAŁEJ INFRASTRUKTURY. Czyli - torowisk, zasilania, sterowania ruchem - TYSIĄCE kilometrów, też krzyżówek z drogami - a tych jest dziesiątki tysięcy... Nie wspomnę już o stacjach. To jest GIGANTYCZNY zakres prac. GIGANTYCZNE pieniądze. A odpowiednich maszyn torowych, urządzeń, mocy przerobowych - BRAK... więc robi się ZNOWU tylko te najważniejsze linie. Wy myślicie, ci krytykujący w czambuł te ostatnich kilka lat wznowienia prac, że nowoczesne torowisko zrobi się za pomocą ŁOPAT? Taczkami nawiezie kruszywo, ubije butami, kilkunastu silnych położy podkłady, na nie szyny - i gotowe? Pociągnie się druciki, podłączy do linii 240 V - i już? A do sterowania ruchem wystarczą telefony komórkowe? Ech.... Robiono DROGI, autostrady, większość mocy przerobowych, materiałów, ciężkich maszyn - TAM skierowano. COŚ trzeba było wybrać. Nacisk był na drogi... takie były oczekiwania społeczne. Unowocześnianie kolei jeszcze potrwa, nie miejcie złudzeń.