Jak to możliwe, że NIK pisząc o zakładach poprawczych, że są nieefektywne i zbyt drogie w zaleceniach w informacji dotyczącej kontrolowanych placówek wskazuje między innymi na konieczność „doposażenia szkół, unowocześnienia parku maszynowego warsztatów”, braku poinformowania rodzica nieletniego (np. 20-letniego) o interwencji lekarza stomatologa i założeniu plomby „dziecku” czy wreszcie o kupowaniu papierosów nieletnim (zgodnie z definicją przyjętą przez kontrolujących nieletnim jest każdy wychowanek zakładu a więc również ten który ukończył 18-21 i świetle prawa jest dorosły) natomiast nie ma tam nawet słowa o konieczności zmiany działań pedagogicznych? Według NIK zakłady będą efektywniejsze i tańsze jeśli dokonamy kolejnych inwestycji nie zmieniając nic w działaniach pedagogicznych. Jakie koszty poniósł budżet państwa na tak „profesjonalną” informację? Biorąc pod uwagę, że kontrolowano 23 placówki średnio przez 3 miesiące każdą ok. 1 miliona złotych. Co do badania powrotu do przestępstwa na podstawie Krajowego Rejestru Karnego uwadze NIK umknął fakt, że ok. 20% wychowanków którzy trafili do zakładów ma już wyroki karne w zawieszeniu a więc figurują w „KRK”.
Reasumując.
NIK pisząc, że zakłady są nieefektywne nie wydaje nawet jednego zalecenia odnoszącego się do działań wychowawczych!!! Chciałbym wiedzieć jakie według NIK działania wychowawcze są nieskuteczne? Czy ktoś może zbadać efektywność Najwyższej Izby Kontroli szczególnie w odniesieniu do nakładów ponoszonych na utrzymanie tej instytucji?