Pilsener
/ 2014-05-08 22:15
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
"może grozić likwidacja kilkuset tysięcy miejsc pracy" - w budżetówce się nie pracuje, tylko jest się zatrudnionym - i nie miejsce pracy, a synekura.
Mieszkańcy Alaski dzięki bogactwom naturalnym płacą ujemne podatki. Tymczasem my nieustannie dopłacaliśmy i dopłacamy na setki różnych sposobów by wywozić węgiel za granicę?
W polsce mamy do czynienia z tak zwaną "klątwą surowców" - jak w Afryce, gdzie naturalne bogactwo ściąga na zwykłych ludzi nieszczęścia a korzysta z nich tylko wąska grupa osób: najczęściej politycy i ich poplecznicy oraz wielkie, międzynarodowe koncerny.
Zauważcie, że firmy takie jak np. KGHM są formalnie prywatne (akcjonariusze, często zagraniczni), ale praktycznie państwowe (kontrolowane przez rząd) - po co? Otóż po to, że jak są zyski to kasa leci na dywidendę do akcjonariuszy, ale jak trzeba firmę wspomóc bezpośrednio lub pośrednio to zgadnijcie, kto dokłada?
Polscy politycy krytykują Rosję, krytykują Chiny a sami nie są ani trochę lepsi, ani trochę bardziej demokratyczni, pro-wolnościowi, mniej skorumpowani czy bardziej etyczni.