Według NIK, takie podwójne zatrudnienie to próba obejścia Kodeksu Pracy (formalnie górnicy nie pracowali ciągle u tego samego pracodawcy, więc kopalnia i spółka twierdzą, że nie złamały przepisów).
Byłaby to taka próba, gdyby górników do tego zmuszano. Czy to wprost, czy pośrednio. A cała sytuacja wygląda na powodowaną zwykłą chęcią dorobienia, czy nawet zachłanności pracowników. I KP nie jest tu złamany w zakresie czasu pracy. Inna rzecz, że w takiej sytuacji górnicy najprawdopodobniej nie wypełniali należycie swoich obowiązków ani w jednej, ani w drugiej pracy. Wydajność była zaniżona.
I jeszcze jedno- istnienie takich firm, to kolejny dowód na niewykorzystywanie w górnictwie mocy przerobowych i idiotyczne tradycje jak niepracowanie w niedziele.