obywatelRP
/ 31.0.38.* / 2018-10-26 23:23
Witam forumowiczów.
Sprawa wyglada następująco:
Moja mama niedawno ukończyła 60 lat, w sierpniu złożyła do ZUSU wniosek o emeryturę.
Przepracowanych miała 16 lat w zakładach oraz przez 23 lata prowadziła z ojcem gospodarstwo rolne, gdzie odprowadzała składki do KRUS.
Pewna osoba doradzila, że ZUS dolicza KRUS, więc na chłopski rozum 23 + 16 = 39 > 20, potrzebnych by uzyskać emeryturę minimalna.
Była przekonana, że dostanie co najmniej emeryturę minimalna, lecz tak się niestety nie stało, bo nie doliczają potrzebnych lat, a po prostu sumują składki.
Wczoraj dostała z poczty emeryturę w śmiesznej wysokości netto 1895(za okres od 1.08 do 31.10) czyli około 630 zł na miesiąc.
Dodam, że wychowała 4 dzieci.
W związku z tym proszę o radę, czy warto jej się odwoływać od tej decyzji, czy też może zrzec się teraz świadczenia (jeśli jest taka możliwość) i poczekać do przyszłego roku, gdyż ma wejść w życie "mama plus" albo płacić jeszcze te 2 lata KRUS aby należała się tam emerytura?
Pozdrawiam