Zgadzam się z "arch" - to ekipa rządu Mazowieckiego zlikwidowała służby wałowe. Wrocław i okolice zalewa, bo nie pogłębia się Odry. W PRL rozwinięty był transport wodny i pływały barki - to wymuszało dbanie o rzeki i urządzenia hydrotechniczne. Obecny rząd zwala winę na samorządy co oznacza, że mała wiocha powinna sobie wybudować wały, ujęcia wodne, zapory. Te wszystkie rządy od 20 lat robią z nas wariatów i narażają na utratę życia i zdrowia. Pod pretekstem walki z komuną demontują kraj na wszystkich frontach. Powódź 2010 obnażyła dyletanctwo administrowania krajem.

Najpierw to trzeba wyżywić armię ludzi tzw: postkomunistów którzy wraz z rodzinami żyją z wysokich rent i emerytur i nie ma co liczyć na to aby z tymi pasożytami osiągnąć jakikolwiek wzrost gospodarczy . Zdecydowana większość tych cwaniaczków to są młodzi emeryci z obydwoma lewymi " rękami" i wrodzonym obrzydzeniem do jakiejkolwiek uczciwej pracy.

!@#$, to naprawdę Ty?! Przecieram oczy ze zdumienia, czytając Twoją wypowiedź, chyba pierwszą, która ma jakieś znamiona logiki! Hipotetycznie byłoby to możliwe. Wezwanie mężczyzn pon. 65 roku życia i kobiet pon. 60 roku życia na komisję lekarską pod katem zdolności do pracy (ale obcą, nie jakiegoś tam zaprzyjaźnionego lekarza rodzinnego, który przywali pieczątkę). Co prawda trzeba to opłacić, ale są to koszty uzyskania przychodów. Przy wynikach pozytywnych mężczyźni do łopat i betoniarek, kobiety do kuchni i pralni (herszt-baby do gonienia facetów wałkiem, by szybciej zasuwali). Byłbym zapomniał. To wszystko oczywiście po uprzednim olaniu "prof zw dr hab" przed nazwiskami, a dyplomy otrzymane przed 1989 rokiem zostawić w domu. Oklaski już były. Potem dla ciężko pracujących ziemniaki ze skwarkami, dla lekko pracujących chleb z marmoladą i herbata Yulung. To też wliczamy w koszty uzyskania przychodów.

Gdyby taką brednię jak brednie Nogi powiedział student na egzaminie z makroekonomii, wyleciałby z pałą (przynajmniej u mojego znajomego profesora makroekonomii, ale PRAWDZIWEGO profesora - nazwisko do wiadomości sceptyka).

Noga zapewne nie słyszał czegoś takiego, o czym piszesz "wzrost zamożności" [ang. wealth].
No bo i gdzie miał usłyszeć? Na WUMLu? Albo WSNS przy KC PZPR???
Przecież tam makroekonomię wykładał nie kto inny jak Leszek Balcerowicz.

Polakom nie wstyd a my sie mamy wstydzic ?? A niby czemu ??

Ale tu sie troche inaczej dzieje. Jak zlapia zlodzieja, to mowia ze to zlodziej... A nie jak w PL - zlapany zlodziej wrzeszczy :przeciez wszyscy kradna !
I karawana /karawan ? /jedzie dalej...
Angazowac sie i wykladac kase zeby w PL zmieniac swiatopoglad i prostowac uklad nie do sprostowania ?
Administracja, sady, policja, revenue -tu to wszystko dziala sprawnie i jest rozliczane przez odpowiednie sluzby

Wszystkie rządy od 1997 roku rządziły przez 13 lat. W tym PIS-oski niecałe dwa lata. Ale w TVN-ie mówili, ze tylko oni mieli "koniunkturę" (piękne słówko, no nie?) i oni są winni powodzi i braku odpowiednich działań wspaniałego rządu PO. Tak mówili i dalsza dyskusja jest "ciemnogrodzka" i niepotrzebna...