Życzył bym sobie takich "problemów"

Mądrzy (rządy kolejne) Norwegowie "pompowali" fundusz, jak MIELI z czego. Teraz swobodnie (?) przetrwają, bo nic nie trwa wiecznie, nawet bessa na rynku węglowodorów "sponsorowana" przez "wiadomy naród wybrany"... A USSamanom zostaną złoża (g)łupków... Pytanie, co NAM?

PiS rozwalilby ten fundusz w pol roku. Rozdawnictwo 5000+, dotacje dla gornictwa itd itd przejadlyby wszelkie oszczednosci.

Tej lewacko zieloniutkiej jeszcze norwegowni i "kieszeni ratunkowej" zabraknie zeby oplacic
tych bezrobotnych czarnuchow (moslemow).

Dla nie znających sytuacji artykuł znaczy tyle co by Norwegia miała za chwilę stać się Grecją północy.
Trochę poprawek się jednak należy.
Fundusz olejowy nie równa się rezerwom. To nie to samo a dwie różne rzeczy. Fundusz pracuje, inwestuje. Rezerwy leżą i czekają.
Dalej. Norwegia zawsze, co roku, planując budżet uwzględnia przychody z funduszu i ile musi oddać za rok poprzedni. Zawsze sięgają do funduszu. W tym roku jedynie nie zwrócą tyle ile zaciagneli rok temu. Wzięli 10 złoty a odloza 8.
Tak, po utracie pracy można pozostawać nie dłużej niż 2 lata na płatnym ok 65% wynagrodzenia bezrobociu. W połączeniu ze zwolnieniami lekarskimi i np. Rehabilitacją ten okres może się wydłużyć do lat 4rech. W pierwszej kolejności tracą oczywiście pracę obcokrajowcy, tak uogolniajac. Często są to osoby które tutaj pracują a rodziny mają poza Norwegia. Zdarza się ze jest to i nawet na rękę bo wreszcie można trochę spędzić będzie w domu na norweskim bezrobociu i pracy nie szukają. Wiec tak, bezrobocie jest, czuć atmosferę spowolnienia ale dramatu nie ma. Zwyczajnie bogaty kraj z bogatymi obywatelami musi ze swoich tesli przesiąść się na fordy volvo i mercedesy. A to że są zmuszeni to zrobić powoduje tylko zaostrzenie przepisów migracyjnych i dla azylantow. Norwegowie podążają w myśl zasady ciszej jedziesz dalej zajedziesz.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Pieniadze byly trzymane na czarna godzine dla bezrobotnych czarnuchow (moslemow).

jestem w norwegi i pracuje w branzy oil and gas. Jest lipa i to gigantyczna. W dodatku to bezrobocie to pic na wode. Ekspaci ktorzy pracowali w Norwegii ale wyjechali z powodu wygaszenia czy zerwania kontraktu nie sa wliczani w grupe bezrobotnych. Jakby ich doliczyc to bezrobocie w Norge byloby obecnie na poziomie 8 - 12 procent!!! Rynek by sie zalamal po takiej informacji a kraj steknalby jak stary mietek na klopie. Zachodnie wybrzeze Norwegii np stavanger to dead zone, ceny mieszkan czynszow posypaly sie na glowe. W Oslo tylko do gory ida ceny bo wszyscy wala do stolicy w poszukiwaniu roboty etc. W statystyki nie daje sie rowniez (o ile dobrze wiem) ludzi na permitering czyli pracujesz, ale wyplate w wysokosci bezrobotnego placi Ci rzad. Co to daje? Ano delikwent w przypadku otwarcia pozycji, wraca na stanowisko z poborami jakie mial przed pojsciem na robotne-bezrobotne. Ponadto pracodawca moze cie dac na 50% i pracujesz, a rzad wyplaca Ci bezrobotne w wysokosci 50% o ile dobrze wiem. I tu tez statystyka kreatywna. Efektywne bezrobocie wdg. mnie w Norge to co najmniej 10% jak nie wiecej.

I bardzo dobrze,jak do tej pory to ceny tych surowców po prostu były zawyżone.Np.taki Katar już brakowało im pomysłu na co by tu wydać jeszcze pieniądze.