Ale oni piszą ustawę- następcę Ordynacji, a nie ustawy o PIT, CIT, czy
VAT. Czyli ustawę, która nie zajmuje się obciążeniami w sensie kwot, stawek ale bardziej relacją fiskus- podatnik, zasadami postępowań, kompetencjami fiskusa, obowiązków papierologicznych podatników itp.
Oczywiście to też są obciążenia podatników, często zupełnie niezrozumiałe tj. zbędne, nadmiernie regulujące itp.