Forum Polityka, aktualnościKraj

Nowe przepisy ograniczające sprzedaż alkoholu. Budżet państwa straci miliardy?

Nowe przepisy ograniczające sprzedaż alkoholu. Budżet państwa straci miliardy?

Wyświetlaj:
Abstyn / 5.172.252.* / 2016-03-08 23:20
Każde tego typu ograniczenie to ograniczenie swobody gospodarczej, które pozwoli urzędnikom zbić majątek. Już widzę jak burmistrz czy inny organ władzy samorządowej jednym cofnie zezwolenia na handel alkoholem a innym go wygodę nie wyda za to wyda takie zezwolenie swoim i będą monopolistami na swoim lokalnym rynku. Co na to UOKIK?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
en699 / 83.30.186.* / 2016-03-08 22:37
ale budy z automatami do gry 24 h to nik nie ruszy, rząd jest w kieszeni mafii?
fuj... / 94.232.32.* / 2016-03-08 22:21
spoko , wrócą czasy melin 24/h , a państwo straci jeszcze więcej.Jakiś bezmózg zadecyduje....
haniaoh7 / 77.252.203.* / 2016-03-08 22:02
I wreszcie to się skończy. Ten obłęd. Mieszkam na Bielanach , w Warszawie. Alkohole 24h prawie na każdym rogu. A na skrzyżowaniu jakieś 100 m przed ratuszem(!) na dwóch rogach. Wokół domu, w którym mieszkam, w promieniu może 200 m mogę kupić alkohol w ośmiu miejscach. Nie, nie jest to dla mnie normalne.
ateista / 5.172.247.* / 2016-03-08 22:41
Właśnie to jest towarzyszko normalne i nazywa się konkurencja, jak myślisz czy jakby był tylko jeden sklep w promieniu 1km to właściciel obniżyłby ceny produktów czy podwyższył? Wyobraź sobie że na rynku np. wrocławskim radni miejscy postanowili że może być maksymalnie 5 punktów sprzedających alkohol to równałoby się katastrofie ludzi którzy prowadzą tam interesy a ich katastrofa to katastrofa budżetu miasta, natomiast menele i tak piją denaturat i ruski spiryt z przemytu dodatkowo taka głupota spowodowałaby korupcję bo tonący właściciel lokalu chwyta się brzytwy żeby nie zbankrutować i da łapówkę.
Jozka / 31.183.134.* / 2016-03-08 21:46
I bardzo dobrZe . Wystarczy zobaczyć kto kupuje w tych sklepach . Nocne zule których nosi o zamiast spać zabierają zasiłki rodzinie i idą w tango. Utrzymanie takich osobników to są dopiero straty dla państwa
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
realista / 78.88.41.* / 2016-03-08 21:38
Brawo PIS, oby tak dalej to jeszcze trochę i wywiozą was na taczkach.
40-latek / 37.190.145.* / 2016-03-08 20:22
Bardzo miło wspominam okres komuny w PRL - czasy mojego dzieciństwa i dorastania.
Dorastaliście w latach '60-ch lub '70-ch? Jak - do cholery - udało wam się przeżyć???!!!
Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa ani żadnych airbagów!!! Na tylnym siedzeniu było wesoło a nie niebezpiecznie. Łóżeczka i zabawki były pomalowane lakierami ołowiowymi lub innym groźnym świństwem. Termometry lekarskie zawierały trującą rtęć. Butelki od lekarstw i środków czyszczących nie były zabezpieczone. Można było jeździć na rowerze bez kasku!! A ci, którzy mieszkali w pobliżu szosy na wzgórzu, ustanawiali na rowerach rekordy prędkości stwierdzając w połowie drogi, że rower z hamulcem był dla "starych" chyba za drogi... ale po nabraniu pewnej wprawy i kilku wypadkach... panowaliśmy i nad tym (przeważnie)! Szkoła trwała do południa, a obiad jadło się w domu. Niektórzy nie byli pojętni w budzie i czasami musieli powtarzać rok. Nikogo nie wysyłano do psychologa. Nikt nie był hiperaktywny ani dyslektykiem. Po prostu powtarzał rok i to była jego szansa. Wodę piło się z węża ogrodowego, hydrantu lub innych źródeł a nie ze sterylnych butelek PET. Wcinaliśmy słodycze i pączki, piliśmy oranżadę i "ptysia" z prawdziwym cukrem i nie mieliśmy problemów z nadwagą, bo ciągle byliśmy na dworze i cały czas byliśmy aktywni. Piliśmy całą "paczką" oranżadę z jednej butelki i nikt od nikogo się nie zarażał bo byliśmy odporniejsi. Nie mieliśmy Playstations, Nintendo 64, 99 kanałów w TV, DVD, gier video, Dolby Surround, tel. komórkowych, komputerów, chat-roomów, Skype ... lecz przyjaciół!!! Mogliśmy wpadać do kolegów pieszo lub na rowerze, zapukać i zabrać ich na podwórko lub bawić się u nich nie zastanawiając się czy to wypada. Można było się bawić do upojenia, pod warunkiem powrotu przed nocą. Nie było "komórek"... i nikt nie wiedział gdzie jesteśmy i co robimy!!! Nieprawdopodobne!!! Tam na zewnątrz, w tym okrutnym świecie! Całkiem bez opieki! Jak to było możliwe? Graliśmy w piłkę na jedną bramkę, a jak kogoś nie wybrano do drużyny to się wypłakał i już. Nie była to porażka, koniec świata ani trauma! Mieliśmy poobcierane kolana i łokcie, złamane kości czasem wybite zęby. Ale nigdy, nigdy nie podawano nikogo z tego powodu do sądu! Nie baliśmy się deszczu, śniegu ani mrozu. Nikt nie miał alergii na kurz, pyłki ani krowie mleko. Mieliśmy wolność i wolny czas. Klęski, sukcesy i zadania. I uczyliśmy się je konstruktywnie rozwiązywać i dawać sobie radę!!!
Wetkbf / 89.74.146.* / 2016-03-08 22:12
Spoko tak było w większości
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
fff720 / 188.146.129.* / 2016-03-08 21:28
Też mam 40 ..... ze wszystkim się zgodzę ale alergie były a ruch na drogach był 3-4 razy mniejszy (jedno auto na 1000 osób) i dlatego było wesoło :)
Anadi / 66.102.9.* / 2016-03-08 21:26
Hey, zapomniałeś o kra nowe z sokiem lub bez z ulicznego saturator :)
bda a avvsdvdas / 91.192.89.* / 2016-03-08 20:22
o czym wy mowicie od kilku lat nic juz nie pije tylko swoja dostepna wszedze a dobra niz sklepowa drozdze woda i glukoza i jest

jedyne co powinno byc zakazane to sprzedaz alkoholu na stacjach benzynowych
leon 500 / 83.21.79.* / 2016-03-08 20:58
a ja wolę kupować na stacji pomimo że drożej a nie w sklepie 24h ponieważ nikt tam nie zaczepia mnie abym mu "pożyczył" pieniądze i nie stoi tam w kolejce do kasy śmierdzący menel lub pijana i rozbawiona grupa młodzieży.
jer / 83.21.79.* / 2016-03-08 20:53
a obok stacji w sklepie to już można, człowieku co za różnica czy sklep jest na stacji czy obok niej ci co chcą i piją i tak znajdą alkohol, a tak na marginesie to menelstwo nie chodzi kupować na stację paliw a do sklepu typu 24h
g / 89.230.218.* / 2016-03-08 20:15
wracamy do sprawdzonych przepisów jak za komuny ,alkohol od g.13.00
ludzi pijani już od g.6.00.
Państwo straci a zyskają meliniarze.
wpn / 83.20.175.* / 2016-03-08 20:03
Państwo straci miliardy? Moim zdaniem nie. Mniej pijanych to same plusy. Polakom należy się trzeźwość i mniej pijanych kierowców, dzieci, rodziców, żon, mężów, polityków, księży itd. Ja tu widzę same plusy choć nie jestem zwolennikiem żadnej partii. Pozdrawiam trzeźwych.
Karol343 / 89.65.129.* / 2016-03-08 19:59
no nareszcie jakiś sensowny przepis , znów zacznę żyć z handlu gorzałą i jak tu narzekać na PiS skoro przyszłość zaczyna być kolorowa
qwerty161 / 46.113.251.* / 2016-03-08 19:27
Zakłócanie spokoju to nie wina sklepów z alkoholem tylko Policji ,która nie potrafi utrzymać porządku. To tak jakby zakazać sprzedaży noży kuchennych, bo można nimi kogoś zabić.
z14 / 194.42.111.* / 2016-03-08 19:13
Przecież wprowadzenie zakazu lansuje mafia, bo im dochody gwałtownie podskoczą... ciekawe ile za to dali?... :-)
Nicka879879687 / 88.156.29.* / 2016-03-08 19:06
Babcie, meliny i taksówkarze się ucieszą. będą dostarczać zamiast sklepów i bez podatków. A budżet straci.

Najnowsze wpisy