Forum Polityka, aktualnościKraj

Nowe słowa z czarnych skrzynek mają poważne znaczenie

Nowe słowa z czarnych skrzynek mają poważne znaczenie

Wyświetlaj:
mm7 / 178.36.128.* / 2010-07-29 09:44
Mam pytanie do Wszystkich:
Czy ofiary wczorajszego wypadku lotniczego w Pakistanie są :
ofiarami katastrofy lotniczej czy osobami które zginęły bohaterską śmiercią?
O ile mi wiadomo też były trudne warunki pogodowe (mgła). Być może kontrolerzy celowo źle naprowadzali samolot aby doprowadzić do katastrofy. A może to jest zmowa kontrolerów całego świata. Ja bym nie wsiadał do samolotu do czasu wyjaśnienia sytuacji przez jedynie słuszne media.
ńinka / 83.27.162.* / 2010-07-28 16:07
piszą iternauci-czy prawda?-

Donald Tusk FAŁSZOWANIE ŚLEDZTWA ?!!! NAJNOWSZE USTALENIA!!! O KTÓREJ GODZINIE NAPRAWDĘ ZGINĘLI ? KATASTROFALNY WYPADEK CZY ZBRODNIA ? WINNI ROSYJSCY KONTROLERZY!!! TO ZBRODNIA!!! KONTROLERZY ROSYJSCY DOPROWADZILI DO KATASTROFY! ROSYJSCY KONTROLERZY NAPROWADZILI PREZYDENCKIEGO TUPOLEWA NA FAŁSZYWĄ ŚCIEŻKĘ !!! "GAZETA POLSKA" DOTARAŁA DO PILOTA JAKA "Gazeta Polska" dotarła do zeznań pilota Jaka-40 Piotra Wosztyla. Pilot słyszał komendy wydawane prezydenckiej maszynie przez wieżę w Smoleńsku. "Zejdźcie do 50 metrów" - padło z wieży. Według "Gazety Polskiej" KONTROLERZY WIEDZIELI, ŻE SAMOLOT BYŁ NA FAŁSZYWEJ ŚCIEŻCE !!!. Zdaniem gazety kontrolerzy WYDALI WYROK ŚMIERCI NA PREZYDENCKI SAMOLOT !!! Dziennikarze dotarli do zeznań Piotra Wosztyla złożonych w prokuraturze. To pilot rządowego Jaka, który lądował w Smoleńsku przed tupolewem. Słyszał on komunikaty z wieży w radiostacji pokładowej Jaka-40.Gdy Robert Grzywna, drugi pilot tupolewa, podał na wysokości 80-70 metrów komendę "odchodzimy", miał usłyszeć w wieży: "zejdzćie na 50 metrów". "To dowodzi, że wieża kontrolna w Smoleńsku kierowała prezydencką maszynę do zderzenia z ziemią. Kontrolerzy na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj wiedzieli, że polski samolot był na fałszywej ścieżce schodzenia - był kierowany wprost w dolinę, głęboką na 60 metrów" - pisze "Gazeta Polska" Dziennikarze piszą, że Piotr Wosztyl zeznał, iż rosyjski kontroler powiedział do pilotów Tu-154: "jak na wysokości 50 metrów nie zobaczycie pasa, odlatujcie". "Wieża wiedziała, że widoczność w pionie w rejonie lotniska wynosiła wówczas zaledwie 30 metrów. Zejście polskiego Tu-154 do poziomu 50 metrów oznaczało nieuchronne zderzenie ze zboczem kończącej się doliny" - czytamy w "Gazecie Polskiej". Piloci tuż przed katastrofą mieli zobaczyć wyłaniające się przez mgłę zbocze doliny, ale w tym momencie byli już bez szans. "Gazeta Polska" pisze, że zeznania Piotra Wosztyla są sprzeczne z zeznaniami Pawła Plusnina, kontrolera lotów w Smoleńsku. Miał on zeznać, że zabronił pilotom schodzić poniżej 100 metrów. "Zastanawiające, że ani komendy Rosjan, którą słyszał porucznik Wosztyl mówiącej o zejściu do 50 metrów, ani nawet tej z zeznań rosyjskiego kontrolera mówiącej o 100 metrach, która byłaby dowodem dobrych intencji wieży, nie ma w stenogramach. Jest to kolejna przesłanka dowodząca, że stenogramy, podobnie jak całe niemal śledztwo, sfałszowano" - pisze "Gazeta Polska". TAKŻE REPORTERZY "WIADOMOŚCI " TVP1, W OSOBNYM WŁASNYM DOCHODZENIU USTALILI, ŻE TO WIEŻA KONTROLNA LOTNISKA W SMOLEŃSKU ODPOWIADA ZA KATASTROFĘ SAMOLOTU PREZYDENCKIEGO Tu 154 !!! To wieża kontrolna w Smoleńsku odpowiada za tragedię prezydenckiego Tu 154 – Z ich wyliczeń wynika bowiem, że to pracownicy wieży mogli podać nieprawidłowe dane.Z przedstawionych wyliczeń wynika, że wieża podała, iż samolot jest bliżej pasa startowego, niż było w rzeczywistości. Do takich wniosków doprowadziły dziennikarzy prędkości samolotu. Ze stenogramów wynika, że każde ostatnie dwa kilometry samolot pokonuje średnio w 22 sekundy, a to oznacza, że po kolejnych 22 sekundach powinien dotrzeć do pasa startowego. Tymczasem po 20,6 sekundach rozbija się prawie kilometr przed nim. Oznaczałoby to, że samolot ostatnie dwadzieścia sekund leciał z prędkością 173km/h. Wydaje się to niemożliwe, bo podejście do lądowania wykonał lecąc około 300km/h. Jest druga możliwość – błędne wskazania z wieży. Zdaniem ekspertów, załoga na podstawie komend z wieży mogła uważać, że dolatuje do pasa startowego. – To, że uderzyli w drzewo w odległości 1100 m może sugerować, że byli przekonani, że w tym miejscu powinien być pas lotniska. Pytanie, jak przebiegało naprowadzanie ze strony kontrolera rosyjskiego? I czy w sposób właściwy pokierował on lotem naszego samolotu? Bo wynika z tego, że tak jakby tego kilometra zabrakło – mówi Krzysztof Zalewski, dziennikarz miesięcznika „Lotnictwo”.– Cały czas jeszcze jestem w szoku i nie mogę dojść do siebie – relacjonuje nam osoba z załogi polskiego jaka-40, który 10 kwietnia lądował w Smoleńsku tuż przed maszyną z prezydencką delegacją. Nasz rozmówca był już przesłuchany przez polską prokuraturę. Opowiedział śledczym, co widział i słyszał na lotnisku w Smoleńsku. Prawo zakazuje mu ujawniania swych zeznań, bo śledztwo trwa, ale zdecydował się o tym opowiedzieć Faktowi, bo nie może pogodzić się ze zrzucaniem winy na załogę tupolewa.– Ludzie muszą dowiedzieć się, jak to tam wyglądało. Bo teraz tylko wciąż słyszę, że winni są tylko polscy piloci. A tu, na lotnisku, z obsługą tego lotu, też działy się dziwne rzeczy, które trzeba wyjaśnić – tłumaczy nasz rozmówca.– Po wylądowaniu cześć z nas stanęła przy pasie lotniska i czekała na tupolewa – opowiada świadek. Piloci wrócili do samolotu i przez radio rozmawiali z załogą prezydenckiej maszyny. – Oni wiedzieli od nas, że jest mgła i bardzo złe warunki, ale nie byli spani
mm7 / 178.36.128.* / 2010-07-29 09:30
"Gazeta Polska" nie jest dla mnie najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. Tym bardziej jeżeli pisze się o materiałach niedostępnych (utajnionych). Równie dobrze mogę Ci powiedzieć w tajemnicy, że czytałem zeznania pilota Jaka-40 i nie ma tam takich informacji o których pisze dziennikarz gazety. On ma tajne źródła i ja też :).
PRAWDĄ jest że w stenogramach nie ma komendy kontrolera mówiącej o zejściu na 50 m. Być może jest to fikcja literacka dziennikarza w celu wywołania dyskusji.
NIEPRAWDĄ jest że w stenogramach nie ma komendy kontrolera dotyczącej 100 m. Popatrz na czas 10:35:22,6. Według mojej wiedzy komendę którą podał kontroler należy interpretować następująco: Jeśli na wysokości 100 m nie widzisz Ziemi odchodzisz na drugi krąg.
ździcho / 87.205.199.* / 2010-07-29 09:57

NIEPRAWDĄ jest że w stenogramach nie ma komendy kontrolera dotyczącej 100 m. Popatrz
na czas 10:35:22,6. Według mojej wiedzy komendę którą podał kontroler należy
interpretować następująco: Jeśli na wysokości 100 m nie widzisz Ziemi odchodzisz na
drugi krąg.

Jest taka komenda. Z tym, że ma charakter proceduralny, bo została podana, gdy tupolew jeszcze nie podjął manewru podchodzenia. Nie mniej stoi jak WÓŁ:
"Od 100 metrów być gotowym do zejścia na drugi krąg".
I do tego należało się zastosować, tu kończy się zakres odpowiedzialności kontrolera lotu za decyzje pilota. Od 100 metrów mieli być gotowi na ten manewr i cześć.
Przy okazji: Co to jest to KBC, skoro ciągle masz ten stenogram pod ręką?
kri / 83.5.234.* / 2010-07-29 01:37
Uwagi do powyższych

Waśnie zapisy stenogramu Mak udowadniają awarię systemu sterowania lub napędu silników ---,
przedostatni kilometr był ze średnią prędkościa 173km/h. Na temat radaru smoleńskiego nie wiemy nic. Lepiej więc założyć , że wieża nic nie widziała, a zwłaszcza wysokości samolotu. Z trajektorii lotu widzimy iż zaloga do 300m (LUB 250M UWZGLĘDNIAJĄC DOLINĘ) rdziła sobie doskonale i 40:19,6 znalazła się na ściezce prędkościa 305km/h i szbkościa opadania 3.13m/s w odległości 3,5km. W 40:22,8 na wysokośći 250m (206m) jednak zaczęła po raz pierwszy opadać z 11,28m/s a jednoczesnie średnia prędkość spadła do 276km/s. ,Prędkość średnia na 3-2km jest 300km/h.
Decydujące jest opadanie poniżej scieżki w trzech kolejnych fazach.Silnikami sterował automat ciągu,a opadaniem autopilot (na wariometrze z zadanym katem opadania czyli nadążałał za automatem ciągu). Żałoga leciała we mgle.

Kluczowe pytanie co spowodowało opadanie?Są trzy możliwości:
a-utrata ciągu-prędkości chwilowej
b-byt duży kąt natarcia dający utrate szybkości w wyniku oporu i utrata sterownosci, a następnie odzyskanie w efekcie lotu pikującego
c- ustawienie silników boczych na działanie wsteczne
d- oddziaływanie zewnętrzne fali elektromagnetyczej na elekronikę.
ździcho / 87.205.199.* / 2010-07-29 10:04

Lepiej więc założyć , że wieża nic nie widziała, a zwłaszcza wysokości
samolotu.

Raczej tak. Tym bardziej, że wieża prowadzi kogoś jeszcze - KBC i SZT (domyślam się, że to dwa inne samoloty). W tej sytuacji trudno (przynajmniej mnie) ustalić do kogo zwraca się wieża za każdym razem, gdy się odzywa.
ździcho / 87.205.199.* / 2010-07-29 09:40

znalazła się na ściezce prędkościa 305km/h i
szbkościa opadania 3.13m/s w odległości 3,5km. W 40:22,8 na wysokośći 250m (206m)
jednak zaczęła po raz pierwszy opadać z 11,28m/s a jednoczesnie średnia prędkość
spadła do 276km/s.

To w tej sytuacji była by to możliwość (b). Cholera, to mogłyby wszystkie cztery na raz równie dobrze, bo piszesz o czterech a nie o trzech. A czy wcześniejszy kontakt samolotu z linią energetyczną nie mógł zaburzyć trajektorii? A potem pęd mógł to zaburzenie zwiększyć? To by była możliwość piąta - (e)
mike7 / 77.254.120.* / 2010-07-28 11:48
Dlaczego dotąd nie przesłuchano kontrolerów ze Smoleńska ,którzy naprowadzili samolot na jar mówiąc że jest na właściwej ścieżce i wysokości i jak twierdzą dwaj piloci z JAKa w tym jarze proponowali zejście do 50 metrów, co było wysłaniem ich na pewną śmierć.
Pilot dostając takie dane z wieży był pewien że jest nad pasem i gdyby tak było ,wylądowałby tak jak już nieraz to robił w trudnych warunkach.
Zaufał rosyjskim kontrolerom ,to jest jego największa wina .
Pytanie -czy to nieumyślna pomyłka kontrolerów,złe działanie przyrządów na lotnisku ,czy tylko rosyjskie służby wykorzystały sytuację .Dla służb specjalnych sytuacja idealna -to pilot zaufał ,zaryzykował -jego wina.Ale jeśli tak było to nie każcie mi nazywać przyjaciółmi ludzi którzy dopuścili się tak haniebnego czynu.
mm7 / 178.36.128.* / 2010-07-28 15:54
LEKKO rozmijasz się z prawdą. Z transkrypcji czarnej skrzynki wynika że kontrolerzy o godzinie 10:35 przekazali pilotom informację aby na wysokości 100 m byli gotowi do odejścia na drugi krąg. Nie zauważyłem w transkrypcji aby kontrolerzy sugerowali zejście do 50 m.
ździcho / 77.253.85.* / 2010-07-28 16:12

kontrolerzy o
godzinie 10:35 przekazali pilotom informację aby na wysokości 100 m byli gotowi do
odejścia na drugi krąg.

O 10:40 Podjęli ten manewr na 80 metrze. Czyli przekroczyli minimum o 20 metrów. Na wysokości 50 metrów już się spowiadali. Ja też nie czepiałbym się tu kontrolerów lotu.
ździcho / 87.205.160.* / 2010-07-28 23:22
Ale tu jeszcze jest coś, co dopiero teraz zauważyłem. Na 100 metrze TAWS podaje komunikat "PULL UP" a wieża nie mówi nic. Na 80 metrze pilot mówi: "Odchodzimy". Na 50 metrze wieża mówi: "Horyzont". Na 30 powtarza to jeszcze raz. A dopiero wtedy gdy na 20 metrze (lub niżej) tutka zahacza o drzewo wieża krzyczy: "Odchodźcie na drugi krąg!" Może i nic nie byłoby w tym osobliwego, gdyby to wszystko nie działo się PONAD 1KM OD PŁYTY LOTNISKA (? ? ? ) Zastanawiające jest też to, ze piloci nic sobie nie robią z 6 krotnie począwszy od setnego metra komunikatu TAWS: "PULL UP".
ździcho / 87.205.160.* / 2010-07-28 23:28
Acha, jeszcze jedno...Co to jest to KBC w stenogramie? Bo nie wiem. Piloci tego JAKA może?
ździcho / 77.253.98.* / 2010-07-28 12:08
Eee...Przesłuchano. Tyle, że nie trąbiono o tym Polsce jak się trąbi o tym co nieistotne. Jakieś tam wzmianki o tym były zaraz po katastrofie, tylko nie pamiętam gdzie, bo to było dość dawno. Na pewno przesłuchiwali, przecież to kluczowi świadkowie.
Observer. / 79.184.70.* / 2010-07-28 11:24
Czyżby odczytali cytowane jeszcze nie tak dawno, bodajże w SuperEkspresie, słowa "Jezu, Jezu"?
mm7 / 178.36.128.* / 2010-07-28 10:46
Widzę z komentarzy, że zwolennicy PIS nie bardzo potrafią się odnieść do treści artykułu. Oczywiście po za spiskową teorią dziejów potwierdzoną jedynie domysłami. Rozumiem że wiara jest potrzebna wielu osobą do wyjaśniania sobie problemów przekraczających ich pojmowanie, ale nie należy przesadzać bo jest to niezdrowe (grozi paranoją). Niektórzy nie są w stanie przyjąć do wiadomości innej rzeczywistości od ich wyobrażeń i imaginacji. Nawet jeżeli ujrzą dowody to wtedy stwierdzą tylko że są one sfabrykowane. Kiedyś określano ich niechlubnie "Betonem".
W związku z powyższym królują komentarze całkowicie nie związane z tematem, oraz ewidentnie daje się zauważyć "klikanie" o którym pisał autor jednego z wcześniejszych komentarzy, z tym że raczej w kierunku "Odmieńcy są naszymi wrogami"
Observer. / 79.184.70.* / 2010-07-28 11:25
l.mn. od osoby to osobom, a nie osobą.
mm7 / 178.36.128.* / 2010-07-28 14:39
Masz całkowitą słuszność. Mylić się jest rzeczą ludzką. Tak jak pisać "l.mn." na początku zdania skrótem i z małej litery.
Fajnie że zgadzasz się z całą resztą.
a szkoda gadać / 83.7.97.* / 2010-07-28 01:15
A ja też przestaję wierzyć w teorię.
Podpieram się praktyką.
I co mi wychodzi ?
Sikorski nad Gibraltarem,
Bierut wrócił w trumnie z ZSRR,
Jan Paweł II cudem ocalony,
Kaczyński w Smoleńsku.
Praktyka to praktyka a nie jakaś teoria.
Elendir / 2010-07-28 07:37 / Łowca czarownic
A w ilu sytuacjach nikt nie zginął?
rotor / 84.144.72.* / 2010-07-28 08:55
jak widac ty calo wrociles........... z urlopu....
~Kris / 2010-07-27 22:42 / Tysiącznik na forum)
Dawno tego nie mówiłem o urzędnikach państwowych, ale jestem przyjemnie zaskoczony.
Słuchałem kilku rozmów z jego udziałem, i za każdym razem był dobrze przygotowany, i odpowiadał sprawnie i rzeczowo.

Oby inni wzięli z niego przykład.
Observer. / 79.184.70.* / 2010-07-28 11:33
Coś mi się zdaje, że Seremet był powołany jeszcze przez Kaczyńskiego?
niewierzący ateusz / 83.5.82.* / 2010-07-27 23:11
"Karpaty, 27 lipca 2010

W miejsce wypadku izraelskiego, wojskowego helikoptera gdzie zginęło 6 żydowskich żołnierz “Izrael wysłał dwa samoloty Hercules z ponad 80 żołnierzami, ratownikami, lekarzami i rabinami do identyfikacji zwłok oraz psami do odszukiwania zaginionych ofiar”. http://www.haaretz.com/news/diplomacy-defense/netanyahu-on-romania-helicopter-crash-the-tragedy-is-immense-1.304236



Smoleńsk, 10 kwietnia 2010



W miejsce wypadku polskiego, wojskowego samolotu wiozącego Prezydenta RP i 95 najwyższych rangą oficjeli, “Funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, którzy jako jedni z pierwszych Polaków znaleźli się przy ciele prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Rosjanie uznali za zbędnych. I zdecydowanie odsunęli od ciała prezydenta"
niewierzący ateusz / 83.5.82.* / 2010-07-27 22:26
na jakiej podstawie? na podstawie zwiększonej aktywności peowskich aktywistów w necie bardzo przykładowo dobry do tego typu zabawy jest onet, otóż zaglądam sobie pod znany peowski nick z tekstem "Inflacja spada, wynosiosła 2,3% w czerwcuNie przesadzajmy więc z wpływem podwyżki VATu na wzrost cen. Wzrost będzie odczuwalny ale nie zmienia to faktu, że podwyżka VATu będzie najmniej dotkliwa dla Polaków" o godzinie 19 i patrzę na punktację i jest minus 35 , no i gicio, rezultat klikania nie dziwi bo kto chce większych podatków? potem zaglądam pod ten sam po 2 godzinach i co widzę? minus 100 może? nie! aktywiści odrobili straty i jest tylko minus 5 , taka mobilizacja wyraźnie świadczy o szczerym zamiarze zrealizowania przez rząd pomysła ministra Boni-M

ps. wiem ,że można klikać na onecie na te plusiki lub minusiki do znudzenia i jeden aktywista może nabić setkę , ale aktywiści są nie tylko w PO, tak że o wyniku w dużym stopniu decydują zwykli użytkownicy, fakt że peowskim aktywistom udało się przeklikac zwykłych ludzi wkurzonych na pomysł zwiększenia podatków świadczy o spooorej determinacji
na / 83.5.82.* / 2010-07-27 22:30
a zapomniałem

FRAGMENT NA ZACHĘTĘ
"Legalnych sposobów unikania płacenia podatków jest wystarczająca ilość, żeby
„sprawiedliwie” starczyło ich dla wszystkich chętnych. „Niesprawiedliwe”
jest tylko to, że trzeba mieć parę ładnych milionów, żeby w taką „optymalizację”
zainwestować. Wysokie podatki płacą ludzie niezamożni, którzy na weekendy, zamiast do „raju
podatkowego”, mogą sobie pojechać co najwyżej do „raju” w pracowniczych ogródkach
działkowych."

CAŁOŚC http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=805

tradycyjnie miłej lektury życzę,

wklejam bo nie mogę się doczekać na money krytycznego tekstu o pomyśle ministra Boni-M , jak dotąd na money były tylko wypowiedzi ekonomistów kiwających głowami ze zrozumieniem i troską , co to się porobiło z tym portalem?!
na / 83.5.82.* / 2010-07-28 00:28
na onecie właśnie poinformowano "Nowe prawo o środkach przymusu" ja dałbym tytuł RZĄD ZAOSTRZYŁ PRAWO O ŚRODKACH PRZYMUSU ,
"Dopuszczalne będzie ponadto stosowanie wobec pozbawionych wolności: maski, zasłony na twarz, zestawu głośnomówiącego, pasów wieloczęściowych, środków hukowo-błyskowych lub urządzeń obezwładniających za pomocą ładunku elektrycznego. Funkcjonariusze będą mogli używać pałki służbowej i za jej pomocą stosować blokady i dźwignie."

czy ja jestem nadmiernie POdejrzliwy czy też może ktoś jeszcze dostrzega związek między pomysłami podwyższenia podatków a zaostrzeniem prawa o środkach przymusu?
na / 83.5.82.* / 2010-07-28 00:33
W 2010r "dzień wolności podatkowej" przypadł na 23 czerwca i był późniejszy o 9 dni niż w roku 2009, kiedy to przypadł 14 czerwca.

2005 - 23 czerwca
2006 - 24 czerwca
2007 - 16 czerwca
2008 - 14 czerwca

dobranoc
dasdadfhghg / 83.25.165.* / 2010-07-28 09:46
te daty sobie można w du... wsadzić a gdzie akcyzy, opłaty lokalne, strefy parkowana??? Sam VAT i dochodowy to 50 % haraczu dla mafii. Czy to mafia PO Czy z Wołomina co to za różnica? Podatki w PL to obecnie około 83%. Niedługo będzie pewnie z 90% bo złodziei trzeba utrzymać. Jak ten kraj ma się rozwijać. Nam potrzebny jest chleb a nie igrzyska.
pisNAwodę / 79.191.243.* / 2010-07-27 22:23
Bez spisku jest KOMPROMITACJA Laczyńskiego...
Wybór jest prosty, kto niewierny spiskowej teorii dziejów ten komuch i ruski agent.
zby79 / 79.163.250.* / 2010-07-27 23:44
Ja wierzę Rosjanom. Przecież Putin to wysoki oficer KGB. Kłamstwo byłoby niehonorowe... Dlatego z wielkim oburzeniem przyjąłem fakt wystawienia nakazu aresztowania 2 oficerów KGB w związku z zabójstwem Litwinienki. Anglicy to kretyni wierzący w spiski. Przecież Litwinienko popełnił samobójstwo łykając Polon.
m-53 / 83.24.18.* / 2010-07-27 22:21

nie ma dowodów, by katastrofa smoleńska była wynikiem spisku


To bardzo słabe stwierdzenie bo o ile mi wiadomo ciągle niema żadnych dowodów.
( i proszę mi nie insynuować, że sugeruję spisek).
Ma podobną wagę co stwierdzenie, że samolot był sprawny bo przechodził przeglądy.
P.S.
- kto wynalazł telegraf bez drutu?
- Rosjanie!
- a jaki jest dowód?
- w czasie wykopalisk na terenie Rosji nie znaleziono drutu!
JX / 91.193.160.* / 2010-07-27 22:15
"Nie ma dowodów, że doszło do spisku".
Jak w dowcipie - sekretarka do dyrektora: Panie dyrektorze, mówią, że pan bierze łapówki. Dyrektor: Niech mówią i tak nic mi nie udowodnią.
Pytania z "Białej Księgi": http://hekatonchejres.salon24.pl/209982,biala-ksiega-update-20-07-2010

"2.7. Lista pasażerów Tu-154M nr 101 krążyła wśród dziennikarzy już kilka dni przed lotem. Jak do tego doszło i kto udostępnił tę listę? Jakie czynności podjęli polscy prokuratorzy i inne służby, w tym SKW i SWW, by ustalić osobę odpowiedzialną za przeciek?"

"4.7.7.Dlaczego przez ponad tydzień podawano godzinę katastrofy jako 8.56, podczas gdy (najprawdopodobniej) było to kilkanaście minut wcześniej? W. Bater w Polsat News 10.04 o 18.55 mówił, że „informację otrzymał telefonicznie o 8.40, czyli praktycznie 4 minuty po katastrofie”. Linia energetyczna została zerwana o 8.39.54. Gubernator Obwodu Smoleńskiego, na żywo dnia 10.04.2010 powiedział dziennikarzom, że on dowiedział się o katastrofie o godzinie 10.38 c.m.(8.38 c.p.). Min. Szojgu w raporcie dla W. Putina 10.04 powiedział, że samolot zniknął z radarów o 10.50 (czyli 8.50 czasu polskiego). Skąd te 10 minut różnicy? – GW na swojej stronie internetowej pierwszą informację opublikowała o 8.38?"

Jeszcze ciekawsza byłaby lista osób, które odmówiły wyjazdu, pomimo zaproszenia. Ciekawa jest też lista osób, które poleciały JAKiem.
JAG1 / 83.20.199.* / 2010-07-27 20:34
Drogi Panie Prokuratorze Seremet.
A Antek Policmajster i tak wie lepiej i więcej od Pana, że to nie był spisek ale zbrodnia.
SumieniePiSokomuchów / 205.202.120.* / 2010-07-27 20:43
To nie Antek Policmajster ale Antek Pełne Gacie.
połykacz ognia / 83.7.185.* / 2010-07-27 20:56
wklejasz po tych forach te same g..ooow...naa, zmień chociaż podkszulek bo pewnie tez cuchnie ... hi. hi. hiii
połykacz ognia / 83.7.185.* / 2010-07-27 20:39
Antek Policmajster nie mówił ŻE TO BYŁ SPISEK, tylko od razu ZBRODNIA, co każdy widział przez ostatnie lata dyktatu Tuska. Spisek to była NOCNA ZMIANA, ale wtedy skosili premiera Olszewskiego a nie prezydenta
nice dude / 2010-07-27 21:20
Biedni bracia K. Cały świat przeciwko nim, same spiski, układy i zbrodnie. Jaki ten świat okrutny, jaki niesprawiedliwy, nie rozumie geniuszu Braci (obecnie już jednego).
fru / 91.121.208.* / 2010-07-27 21:32
i wszytko to, o czym mowa powyżej, angażuje namiętnie i bez wytchnienia: Klichów, Grasiów, Tusków i Komorowskich, itd., itp., etc., a nawet nic nie znaczących w świecie polityki nice dudów. Gdyby nie było Kaczyńskich, trzeba byłoby ich natychmiast wymyślić, aby na wstępie wymienieni mogli czuć się zbratani, według zasady, że nic tak nie łączy, jak wspólny, realny, wróg. Przepraszam, zapomniałem o kasie, ta łączy szczególnie.
połykacz ognia / 83.7.185.* / 2010-07-27 21:27
Biedniejsi od Kaczyńskich byli bracia Kennedy, wystrzelali ich jak kaczki i do dzisiaj nie wykryto spisku, syn Johna tez się roztrzaskał samolotem ale tutaj spisek odpada, bo wlazła mu do kokpicu własna baba, której chyba miał serdecznie dość
dagon77 / 88.111.186.* / 2010-07-27 22:23
Czy tu przypadkiem nie padło porównanie Kennedych do Kaczyńskich? he he he...coraz lepiej. Kiedy beatyfikacja?
połykacz ognia / 83.7.185.* / 2010-07-27 20:30
Biegłym udało sie odczytać SŁOWA, które SPISKOWCY SOBIE ŻYCZYLI BY ZOSTAŁY UPUBLICZNIONE - no i jak to nie DOWODÓW MA DOWODÓW ? a KTO wykastrował z taśmy ostanie sekundy jak nie SPISKOWCY ??
przyszłość-nie_widzę_jej_różowo. / 178.104.82.* / 2010-07-27 20:22
najlepsza droga - założyć nową partię, wszystkich zwolenników że to był spisek, wygrać wybory parlamentarne, napisać nowe prawo żeby udowodnić winę, tym którzy jej teraz nie widzą, obsadzić prokuraturę swoimi "niezależnymi ludźmi" - trybunał stanu dla niePOkornych i wywalić ich z życia publicznego kraju, ale żeby to zrobić trzeba zaorać "niezależne media", żeby było mniej kłamu wokół sprawy. Trzeba przyznac, ze demokracja jako taka jest tez kontolowaną formą dyktatury, a w systemie demokratycznym nawet kiedyś Hitler znalazł dla siebie miejsce i wykorzystał wszystkie słabości ogłupionego społeczenstwa. Wybory - ta broń działa w dwie strony, tylko trzeba być wilkiem w owczej skórze, co bardziej udaje się w tej chwili PO - wszakże morderca zwierzyny to też morderca.
Zdziwioona / 83.11.62.* / 2010-07-27 20:15
Przeciez NKVD Józefa Stalina i jest następczyni KGB są najbardziej praworzadnymi i uczciwymi instytucjami na swiecie
nice dude / 2010-07-27 21:23
Właśnie dlatego Kaczyński i Macierewicz kopiują jej zasady działania.
fru / 91.121.208.* / 2010-07-27 21:38
i to jest argumentacja z poziomu kompletnej rozpaczy. Przypomina finezję, a zarazem bezgraniczną niemoc, samobójcy rzucającego się na widły osadzone na sztorc w stogu siana.
nice dude / 2010-07-27 22:35
Przyznaję, że czuję się zrozpaczony, ale tylko wtedy, kiedy patrzę, jak persony pokroju Macierewicza, Kaczyńskiego czy Brudzińskiego urządzają sobie igrzyska kosztem mojego kraju. Rozpaczam, kiedy widzę ciemne masy ogłupione jakimiś pseudo prawicowymi mediami pokroju nasz dziennik lub tv trwam, które plują wszędzie swym jadem w imię tzw. dobra Polski. A ja pytam jakiej Polski? Obleczonej sutanną i żałobnym kirem, uginającej się pod dyktatem kościoła i marnej jakości teorii spiskowych, które bez problemu obala dziecko z podstawówki? To ja już wezmę te widły i chętnie wbiję je w takich Brudzińskich, fru i inne Ruskie Trumny.
do początku nowsze
1 2 3

Najnowsze wpisy