dziumdzia
/ 195.85.227.* / 2015-07-02 15:59
Przecież Tusk, to mąż stanu, nie podlega krytyce, do tego prosto z "zielonej wyspy", on jest nieomylny, co zresztą było widać, nie mylił się gdy ocenił, że więcej już nie wydoi dla siebie i zwiał na niezłą posadkę w Brukseli. Szacunek dla niego, za przewidywanie i za to, że jest chyba pierwszym premierem w historii, który zostawił kraj, którym rządził dla pieniędzy proponowanych na emigracji.