Zeus52
/ 2010-05-09 03:45
/
10-sięciotysiącznik na forum
Maxsiu...ostatnio mam ubaw,bo babka chce mi coś wcisnąć...tak,dla jaj powiedziałem:No dobra,pogadajmy. I opowiada mi bajeczki...jakich doradców mają,jak wszystko rośnie...i jeszcze ho,ho! Ciekawe,czy ma pojęcie,co to piątka wzrostowa,kończąca 15-miesięczne wzrosty. I czy domyśla się,że po piątce następuje długa i uciążliwa korekta A,B,C...która może trwać 3 miesiące,a równie dobrze pół roku,czy rok. I może zabrać minimum 38,2%,a bardzo możliwe,że 50%,lub 61,8%wzrostów z tego okresu. I to są optymistyczne wersje. Bo nie ma pewności,czy spadkowa korekta A,B,C nie okażę się powrotem do bessy,1-5 w dół? Korekta,to tylko na razie najbardziej uprawniona w tej chwiłi,optymistyczna wersja...nie wiemy na razie,czy tylko na tym się skończy. Pamiętasz...tak,jak rok temu nie można było z góry założyć,że wchodzimy w hossę. Wstępnie zakładaliśmy korektę bessy...czyli to,co później działo się aż do stycznia. Dopiero pod koniec roku można było mówić,że to już nie korekta bessy,ale 1-5 hossy,i że nastąpi piątka. Teraz jest odwrotnie. Nie mam pewności,czy na pewno już piątka dobiegła końca,bo jak wiesz,mam wyższe poziomy,które nie zostały jeszcze osiągnięte. Ale upierał się nie będę. Jednak jeśli nawet piątka jeszcze potrwa i osiągniemy następne szczyty(takie były moje założenia),to i tak korekta jest nieuchronna. To normalna kolej rzeczy. I to korekta olbrzymia w wartości,jak i czasie. Jak wzrost trwał 15 miesięcy,tak też korektę będziemy liczyć w miesiącach. Jeśli już mamy jej początek,to możn w miarę krótko potrwać,miesiąc,dwa. Ale jeśli pójdziemy na szczyty,jak pierwotnie przypuszczałem,to korekta potrwa minimum całe drugie półrocze. A może i do następnej wiosny. A tymczasem babka żeni mi kit(próbuje),że nic,tylko wchodzić. "Bo tak ładnie rośnie. I będzie nadal...teraz jest okazja,bo za parę miesięcy będzie jeszcze drożej"...spada...to nic...w funduszach inwestuje się w dłuższym terminie. Wejdzie Pan w to. Może chwiłę spadać,ale to w funduszach się nie liczy. Jak Pan potrzyma,to po 3...4 miesiącach na pewno będą efekty". Max,mówię Ci...bawię się setnie. Tzn początkowo potraktowałem to,jako żart. A taki dowcip jej zrobię. Tak myślałem początkowo,żeby na następnym spotkaniu tak jej ostro wygarnąć...ale nie wiem,czy to coś da. Głupoty to i tak nie uleczy...bo tak czuję,że ona celowo nie kłamie. Kłamie nieumyślnie,bo takie pranie mózgu zrobili jej na "szkoleniach"...tak próbowałem ją podpytać...kompletnie zielona!