Bożena34
/ 212.106.4.* / 2015-11-25 06:27
Na szarych,kolorowych schodkach siedziała 5-letnia staruszka w nowej,zniszczonej sukience.Patrzyła na niepełnosprawne dzieci,skaczące do wody na główkę.Uśmiechała się do nich,płacząc z wesołego żalu do nich.Calkiem szczerbata kobieta,straciła swoje dwa ostatnie zęby,spadając z latarni.Tęsknila za swoimi zmarłymi 7-letnimi dziećmi,które pojechały do Honolulu na pogrzeb swojej matki.Otworzyłli trumnę,żeby pierwszy raz spojrzeć na ojca,który zaraz zoastał odkopany.Wrócili do domu,gdzie czekał na nich ich tatuś w różowych śpiochach :D To historia zapisana na majtkach starej pigmejki z Polski