brawopis
/ 89.76.56.* / 2010-11-14 16:16
Kardynał Aleksander Kakowski był ostatnim prymasem Królestwa Polskiego. Stał na straży Polski katolickiej, za co go socjaliści i bolszewicy atakowali bez pardonu. Sprzeciwiał się ślubom i rozwodom, także cywilnym, widząc w nich zagrożenie dla ładu moralnego w narodzie. Sprzeciwiał się równouprawnieniu wyznań niekatolickich, choć nie kwestionował ich praw. Pisał stanowczo: Na osłabionym przez niewolę organizmie Polski usadowiły się pasożyty religijne, społeczne i narodowe, które ją bez litości gryzą i nękają. Pasożytami tymi są Żydzi osiedli w miastach i w miasteczkach, w przerażającej ilości, sekty heretyckie i schizmatyckie obcej krwi, obcej narodowości, w liczbie około 40, zalegalizowane prawnie przez trzy rządy zaborcze dla osłabienia organizmu polskiego, masoni, wolnomyśliciele i bezwyznaniowcy, rekrutujący się przeważnie spośród Żydów i heretyków… Gdyby prymas dożył naszych czasów, mógłby dziś z powodzeniem powtórzyć te słowa…