Brałem 226.000 zł kredytu "we frankach" (tak naprawę dostałem złotówki nie franki) w 2008r. , mimo że wpłaciłem już do banku ponad 80 tyś zł to po takim przewalutowaniu z obecnym kursem miałbym na dzień dzisiejszy zadłużenie ok 240 tyś zł (mimo spłacania kredytu od 8 lat) które musiałbym już spłacać w złotówkach. Wychodzi na to, że ok 80.000 zł które zapłaciłem bankowi + ok 15.000 zł które doliczono by mi do zadłużenia to jest ta niby "strata banku" ? Gdyby te kwoty pomnożyć przez wszystkich kredytobiorców to wyszłyby miliardy zł które tak naprawde banki zarobiły a rzekoma strata banków istnieje tylko na papierze i w teorii. Takie przewalutowanie jest ponownym ukłonem w stronę ogromnych banków, które manipulowały kursami walut i które nigdy franków nie posiadały. Jedyne uczciwe rozwiązanie to przeliczenie kwoty w złotówkach którą się faktycznie otrzymało na konto i przeliczenie kredytu w taki sposób jak byłby to od początku kredyt w złotówkach, tak żeby zarówno złotówkowicze i frankowicze znaleźli się na równym poziomie i nikt nie miałby powodów do zazdrości. Myślę , że chociaż tyle należy się frankowiczom w zamian za wszystkie dopłaty typu "Rodzina na swoim" , "MDM" itp. które są finansowane również z podatków frankowiczów.

Może jestem samolubem ale jak ktoś chce wszystko na kredyt i bierze ten kredyt na 30 lat bo ON chce mieć chałupę, to niech płaci !!!!!!!!! Życie na kredyt się nie opłaca, jak widać !!

Przeciez to pis wiele lat blokował rekomendacje s która miała ograniczyć kredyty w walutach obcych i wyliczać zdolność dla walut jak dla zlotowkowych kredytów. Większośc osób szła do banku i pytała się na jakie mieszkanie ich stać i wychodziło ze w złotówkach na 150 tys z rata np 2000 zł i we frankach na 250 tys z rata 1800 to ludzie brali kredyty których nie mieli zdolności. Bo jak komuś nie wychodżyła zdolność w złotówkach to znaczy ze go nie było stać na zakup mieszkania. Kiedyś nawet pis miał to na stronie ze ta rekomendacja s jest zła i obniży możliwość zakupu mieszkań artykuł był z 2006 wiec to pis jest w duzym stopniu odpowiedzialny za to ze źle ludziom wyliczać zdolnosc

To banki nabijają nas w butelkę jak i kredytobiorców biorących we franakach i złotówkach.
Kredyt w naszej walucie jest wysoki przez procent a na walucie obcej można zarobić jak waluta skoczy do góry.
Czemu zagranicą kredyty hipoteczne mają oprocentowanie niski i stać tam ludzi na kredyt. A w Polsce jak zwykle narzekanie

a gdzieś mam frankowiczów niech płacą albo tracą chałupy mi nikt nie pomaga i tyle w temacie, o dudzie nie wspominając szkoda tu tego miejsca na niego

Kto powiedział że będziesz dopłacał do frankowiczów, to co Banki zarobiły na spekulacji waluty to i tak więcej niż by zarobiły przy stabilnej walucie . Nawet jeżeli dojdzie do przewalutowania to i tak więcej zapłacimy niż wy złotówkach.

W Islandii banksterów zamyka się w więzieniach.

Panie Prezydencie. Ja nie mam żadnego kredytu, ale proszę i mnie uwzględnić w jakimś dofinansowaniu !!!