Przed i zaraz po II wojnie światowej można było w Polsce zegarki ustawiać według przejeżdżających pociągów parowych !!!
Zaś dzisiaj w "wolnym" kraju XXI w. pociągi kursują jak XIX w.

Chciałabym zwrócić uwagę na to, że pasażerowie nie mogą planować swojej podróży z kilkudniowym wyprzedzeniem w związku ze zmianami rozkładu jazdy. Otóź informował on o odjazdach pociągów do 11 grudnia 2010 roku a gdy sprawdzałam jakie pociągi kursują w dniu 13 grudnia było to niemożliwe! Jest to szczególnie uciążliwe osobom, które są kilka dni w trasie i nie mogą skorzystać z rzetelnego rozkładu jazdy pociągów!

Po roku 1989 nie spotkałem się z przyjaznym rozkładem jazdy PKP. Robiono wszystko aby jak najbardziej pasazerom zohydzić pasażerom podroż pociągiem. Pociągi regionalne nigdy nie były dostosowane do potrzeb pasażerów. Rozkłady były takie że albo pasażer się spóźniał do pracy albo nie zdążał na pociąg po pracy. Po za tym gdy przyszło jechać z przesiadką to pociąg którym jechał podróżny z zamiarem przesiadki wjeżdżał na stację minutę później niż przewidywany odjazd pociągu na który miał zamiar przesiąść się pasażer i w efekcie pasażer tracił nawet kilka godzin z tytułu przerwy w podróży. Jednym słowem pociągi nie są skomunikowane a to już jest działanie na szkodę PKP i pasazera. Z nostalgią wspominam czasy PRL gdzie gdy nawet jakiś pociąg się spóźnił nawet 20 minut to następny czekał na niego z odjazdem aby pasażerowie mogli się do niego przesiąść. Wiem co piszę bo w tych czasach nader często korzystałem z usług kolei. Obecnie przestałem korzystać z tego środka lokomocji wyłącznie z winy PKP. Zlikwidowane zostały niektóre linie pasażerskie z powodu braku pasażerów ale ten brak pasażerów wynikł wyłącznie z wadliwych rozkładów jazdy.