ax
/ 78.154.84.* / 2011-09-15 22:39
To żadna polityka prorodzinna, tylko wymysł Pani Minister jak uluźnić przedszkola. Pomysł z przymusowym wysłaniem 6-latków do szkół się rozciągnął w czasie, to wymysliła kolejny bubel. Szkoda że zapłacą, i nie mówię tu o pieniądzach, za to najmłodsi.
Czy ktoś zauważył że rodzic stoi na straconej pozycji w tm nowym systemie.
Na zebraniu w przedszkolu można się było dowiedzieć że jeśli 2-krotnie nastąpi przekroczenie czasu deklarowanego to automatycznie nastąpi aneksowanie umowy. Ale o powrocie do krótszego czasu już nie było nawet słowa ;).
I jeszcze kolejne wymysły jakie usłyszałam, że wg wytycznych odgórnych:
- jeżeli dzieci pojadą na wycieczkę i czas pobytu na wycieczce wydłuzy się poza okres deklarowany, to generalnie rodzic powinien wsiąść w samochód i pojechać po dziecko, bo przedszkole już nie odpowiada za dziecko po godzinie deklarowanej ;))) zabawne nieprawdaż?
- zajęcia płatne dodatkowe mogą być organizowane tylko po 12.00 co oznacza że jeżeli rodzice chcą by dziecko rozwijało swoje zainteresowania, to nie mogą odbierać je wcześniej. To z kolei oznacza że muszą deklarować dłuższy czas i więcej płacić ;)) (a przed wprowadzeniem systemu dziecko mogło korzystać z zajęć dodatkowych przed południem i można było dziecko odebrac wcześniej)
Niech ktoś mi wytłumaczy jaka to korzyść teraz jest dla dzieci, bo chyba o dzieci tu chodzi, a nie o dobre samopoczucie Pani Minister.
Rodzice, dokładnie się wypytajcie w swoich przedszkolach , by Wam nie mydlili oczu.