co sądzicie o nowym pomyśle związanym z systemem wynagrodzeń dla listonoszy? chodzi o zarabianie od usługi, stawka będzie zależeć od tego czy list czy paczka doręczone były do rąk własnych czy pozostawione zostało awizo, oczywiście za to ostatnie dostawałoby się najmniej!!! to znaczy, że zarobki zdecydowanie by spadły, bo wiadomo, że domownika ciężko zastać na miejscu, a pukać 10 razy do tego samego domu to marnowanie czasu pracy! czy pocztowi urzędnicy uznali że mają za dużo roboty z wydawaniem listów poleconych, paczek?! przecież ten pomysł to jakiś absurd!