ohyes
/ 2008-07-07 19:50
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Abstrahując od doraźnych nastrojów, które muszą być wręcz katastroficzne, sądzę, że powoli dobiega końca najbardziej destrukcyjna i najszersza fala aktualnej bessy. Rośnie liczba absurdalnie przecenionych papierów, które leżą na ulicy i nie ma chętnych aby się po nie schylić, wręcz przeciwnie mamy do czynienia z masowym odwrotem od akcji i syndromem gorącego ziemniaka. Taki stan psychiki uczestników rynku także zwiastuje zbliżające się przesilenie. Nie wykluczam, że dojdzie do niego w nadchodzącym tygodniu i możemy świadkami bardzo emocjonalnej, lub nawet kilku emocjonalnych sesji z wyraźnym wzrostem wartości obrotów oraz zmienności i zejściem indeksów w strefy znajdujące się nawet kilka procent niżej od ich aktualnych wartości. Kluczem do zakończenia trwającej fali spadkowej jest oczywiście odbicie indeksów amerykańskich, co będzie prawdopodobnie pochodną korekty na rynku ropy (Crude: CL.F, Brent: SC.F) naftowej. Z technicznego punktu widzenia po dzisiejszym przełamaniu przez wykres WIG20 poziomu 2550 pkt. kolejne istotne wsparcie jest zlokalizowane na poziomie 2450 pkt. i trzeba powiedzieć, że ten poziom jest już w polu rażenia, szczególnie w kategoriach ruchu intradayowego. Światełkiem w tunelu byłby dla byków powrót indeksu powyżej 2580 pkt. w cenach zamknięcia. Abstrahując od gorących wrażeń po dzisiejszym handlu, po niemal roku trwania bessy i obserwacji stylu w jakim ona przebiega, w kategoriach czarnego humoru można traktować znaną z teorii tezę o pozytywnym i stabilizującym wpływie inwestorów instytucjonalnych na rynek papierów wartościowych.
(Sławomir Koźlarek - DM BZ WBK SA)