..............................................
/ 78.8.141.* / 2015-06-29 07:32
Wybacz, ale chrzanisz. Skoro ktoś podjął się prowadzić biznes i jeszcze robi to w miarę z sukcesem, to jest rewelacyjnie. Bo nie siedzi w domu licząc na jałmużnę z budżetu państwa. Problem polega na tym, że są to osoby młode, a firmy jednoosobowe. Osoby młode, czyli prawdopodobnie będą chcieć mieć dzieci. A jeśli jesteś w ciąży a potem opiekujesz się berbeciem, firma sama z siebie nie będzie robić jak jest jednoosobowa. Źródło utrzymania się zamyka. A żeby kogoś zatrudnić, trzeba znów płacić komuś. Nie zawsze można natomiast tą osobę zastąpić, ani firma nie utrzyma dodatkowej osoby. I na Twoje ostatnie: rodzice powinni utrzymać dziecko, nie państwo. Ale to państwo zmusza poniekąd do zamykania firm. Bo przecież z zasady przedsiębiorca jest oszustem, prawda? Nie każdy planuje dziecko, najczęściej się ono 'zdarza'. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w kraju, gdzie podobno pielęgnuje się wartości rodzinne, dziecko stało się przeszkodą, problemem z punktu widzenia zawodowego, natomiast dla państwa jedynie elementem, który będzie zarabiał na emerytury. Dziwne, że w innych krajach nikt się nie patrzy na matki z taką wrogością, jak w naszym pięknym, 'pro-rodzinnym' kraju. Ale pamiętaj, by 'zdążyć zostać matką', inaczej wypomną Ci to przy każdej możliwej okazji. Aby było bardziej zabawnie (i aby wpływy do budżetu były większe, rzecz jasna!) można wprowadzić z drugiej strony jeszcze tzw. bykowe. A co! Jak już lecieć po bandzie, to niech chociaż będzie 'sprawiedliwie'. Dostaną po tyłkach ci, którzy się rozmnażają, ale i ci, którzy się nie rozmnażają (tak, to jest ironia). Będzie cyrk. Jeśli może być jeszcze większy...