Ad. 1. Nie odpowiedziałeś.
Ad. 2. Duchowni opłacani są z budżetu państwa, bo tak zadecydowała większość przy urnach. A kolejne wybierane przedstawicielstwa większości nie miały ochoty tego zmieniać. Mamy demokrację, a to oznacza rządy większości. Tylko co to ma wspólnego z UE? Czy w Traktacie Lizbońskim jest gdzieś zapis, że tak nie będzie? Czy politycy, których wybierałeś zrobili coś, aby to zmienić? Oczywiście, nie.
Ad. 3. Zgodnie z Twoją definicją obecny system w Polsce i UE to socjalizm. Gospodarka jest centralnie sterowana, narzucane są limity produkcyjne, kary dla producentów za ich nieprzestrzeganie. Niszczenie wolnej konkurencji poprzez faworyzowanie wybranych przez urzędnika firm dopłatami z podatków. Odgórne określanie wysokości i typu podatków. Jakie widzisz korzyści zamiany socjalizmu polskiego na europejski?
Czy w Polsce obecnie nie ma populistycznych haseł z każdej strony sceny politycznej? Aborcja, mieszkania, ulgi, zwolnienia, itp.
Ad. 4. Dla mnie rzeczywiście jedną z większych wartości jest rodzina. Dla swojej rodziny oddałbym życie. To, że dla Ciebie nie jest to wartością, to Twoja sprawa i mi nic do tego. Współczuję Ci tylko, że nie wiesz co to jest bliskość drugiej osoby i możliwość polegania na niej.
Co do tego ma Twoje generalizowanie na temat rozwodów? Ja jestem szczęśliwy.
Nie rozumiem Twojego rozumowania. Nie tolerujesz mojej wartości jaką jest rodzina, ale wymuszasz, abym tolerował gejów i lesbijki. Jakim prawem? I jakie prawa ma w demokracji mniejszość? Z definicji żadne.
Co do fobii antyniemieckich to nie ma się czemu dziwić, skoro powstaje państwo UE. Ciągle nie piszesz dlaczego chcesz do Europy. Co takiego daje Ci Europa, a czego nie masz teraz?
Ad. 5 i 6. Cisza.
Ad. 7. Czyli zgodnie z uznawaną przez Ciebie definicją, człowiekiem nie jest niemowa, czyż nie?