Nie daje się publicznej pomocy ,wielkim firmom giełdowym gdzie tak naprawdę nie ma właściciela .Taka firma niczym się nie różni od polskiego państwowego molocha.
Przez ostatnie 20 lat rozpuścili managerów absurdalnymi pensjami , nagrodami niby zależnymi od wyników - to sobie wyniki pisali jakie im były potrzebne zeby dostać premie a teraz sa zdziwieni.
Nie ma już kapitalistów , są tylko managerowie nabijający wszystkich w butelkę i ciągnący kasę dla siebie. Inwestorów w spółki giełdowe interesuje nie wynik firmy , nie dywidenda tylko jak przyspekulować i dobrze sprzedac
akcje - wogóle nie widzi za tymi papierami firmy i to jest powód całego kryzysu i on sie nie skończy do póki nie wróci naturalny pozrądek świata .Musi być właściciel ,który zarządza i liczy kasę i musi być ten karbowy co goni ludzi do pracy i rozlicza z tego co zrobili. Niestety problem też leży w tym,że konsumpcja i apetyty są nieadekwatne do nakładó pracy.
Komuna zapanowała na całym świecie. Komunistyczne idee wiecznie żywe -każdemu według potrzeb -zapomnieli wszyscy kto ma na to zarobić. Swiat się ciągle nie obudził, ciągle nikt nie ma recepty na ten kryzys. A ono jest prosta przywrócić naturalny porządek świata.Podstawą bytu jest praca która prowadzi do wytworzenia dóbr materialnych ,których wartośc musi być adekwatna do nakładów.
Nigdy nie będzie tak,że wszystkich będzie stać na wszystko ,że wszyscy bedą mieć własne domy samochody i pełny brzuch to jest zwyczajnie niemożliwe , bo jeden pracuje wydajnie inny sie obija, jeden jest madry a drugi głupi i taki jest poprostu świat .nikt niekomu nie obiecywał w czasie narodzin że będzie na tym świecie szczęśliwy - przeciwnie obiecano nam że musimy pracować w pocie czoła aby przetrwać - technika poszła do przodu dzięki wielkim umysłom tego świata co czynili ziemie poddaną- ale nic niezmieniło tej zasady ,,będziesz pracował w pocie czoła aby przeżyć.
A teraz zastanówmy się co robią wielcy tego świata - drukują puste pieniądze , siedzą nad absurdalnymi przepisami np. pomysł Uni - nowa dyrektywa o zakazie używania form prosze pana , prosze pani , niekończące się dyskusje czy kobiety mają dosyć praw , o dyskryminacji , wymyślanie nowych szkoleń na tematy wszelakiego rodzaju zęsto wogóle nie potrzebne - tylko czy z tego powstaje wartość dodana - czy z tego wypiecze się chleb i nakarmi ludzi - a ile idzie na to pieniędzy.Jakich firm mamy najwięcej w Ameryce i Europie - wszelkiej maści porady - jaki procent tych szkleń jest naprawdę przydatnych- najczęściej wygląda to tak dopołudnia coś tam podgadają - oczywiście muszą buyć tabelki i wykresy , wieczorem jest impreza integracyjma a drugi dzień leczą kaca - ale dyplom do kolekcji jest.
Najbardziej mnie bawią reklamy szkoleń z kodeksu pracy w Australii albo Nowym Jorku - no z kodeksu pracy to tylko w takiej scenerii można się szkolić i jest sie asertywnym.Oczywiście najwięcej uczestników takich szkoleń to kto - budżetówka panowie , budżetówka no i wielkie spółki giełdowe , bo nie właściciela ,który policzy czy to sie przełoży na wartość dodaną.
Wszyscy czekają aż przyjdzie oznaka końca kryzysu z Ameryki - nie przyjdzie bo tam już nie ma kapitalizmu i kapitalistów , są tylko przepłaceni managerowie. Oznaka końca kryzysu bedzie wdedy, gdy zrozumiemy co to jest pieniądz i przypomnimy sobie,że w pocie czoła musimy pracować na nasz doczesny byt.