które z większym lub mniejszym entuzjazmem brały udział w dziele Hitlera. Dotyczy to również faktycznych wyzwolicieli obozu, którzy do 22 czerwca 1941 byli głównym sojusznikiem nazistów zaopatrując w surowce ich przemysł zbrojeniowy. Polacy winni się czuć w tym towarzystwie trochę nieswojo jako jedyny okupowany kraj bez kolaboranckiego rządu. Został za to ukarany umiejscowieniem na jego terytorium obozów masowej zagłady, co do dziś przez dziennikarzyny krajów kolaboranckich jest używane jako pretekst do nazywania obozów "polskimi". Uważam że rocznica jest dobrą okazją do przypomnienia tego. A może i poproszenia szanownych gości o podpisanie deklaracji o gotowości do błyskawicznego pozbawiania prawa wykonywania zawodu wszystkich rozpowszechniających informacje o "polskich" obozach.