Daro 1980
/ 195.191.162.* / 2015-05-27 10:02
Jak zwykle straszą. A ilu z was dożyje do 67 lat, żeby skorzystać z emerytury i jeszcze pożyć. Życzę powodzenia. Teraz społeczeństwo umiera szybciej niż wcześniejsze pokolenia więc nie panikujcie. Przykład: Moja mama rocznik 1954 przeszła na emeryturę w sierpniu 2014, w marcu 2015 zmarła.Emeryturę pobierała aż 8 m-cy. Teraz się pytam drogich urzędników, gdzie są pozostałe niewykorzystane składki opłacane przez moją mamę w ciągu 40 lat pracy? Mówicie, że musicie podnosić wiek emerytalny, bo niedługo nie będzie pieniędzy na przyszłe emerytury, a przecież takich ludzi co nie dożywają godnej emerytury jest miliony i cicho siedzicie, budujecie pałace i zacieracie rączki. A co by było, gdyby składki nie wykorzystane przez płatnika przechodziły by na najbliższego członka rodziny tutaj mąż, żona, dzieci ? Czy wtedy też brakowało by środków na przyszłe emerytury ? Otóż NIE. Już na samym początku ci spadkobiercy składek mieliby zapewnioną część składkową za swojego członka rodziny. Może trzeba by było zastanowić się nad takim rozwiązaniem a nie napychać sobie kieszenie cudzymi pieniędzmi. Dość złodziejstwa i czas wziąść się do pracy i zarobić pieniądze własnymi rękami a nie cudzym nieszczęściem. Ale czy "PAŃSTWO ZUS" jest na to gotowe ?