jagoda100
/ 77.255.170.* / 2011-10-02 20:00
Obietnice przedwyborcze-to sa tylko haczyki, na które próbuja złapać rybki, czyli wyborców. Uderzaja w to , co najbardziej boli, emerytury, ustawa żłobkowa itd. obiecując cud zmian-który tak naprawdę jest nierealny, niewykonalny. Pamiętajmy, że wprowadzanie zmian to proces długofalowy i aby przekonać, nieprzekonanych też potrzeba czasu-bo jak wiemy każda zmiana wymaga odpowiedniej liczby głosów. I aby było widać efekty potrzeba więcej niż 4 lata, ponieważ jeśli teraz "przodującą partią" będzie "przeciwnik" będzie więcej narzekania, zwalania winy, i obsadzania swoimi - wszelkich możliwych stanowisk. I jeszcze jedna istotna kwestia-posłowie sa po to aby wszelkie podejmowane kroki zmierzały do poprawy sytuacji tych, krórzy ich wybrali, a nie aby toczyć swoje osobiste rozgrywki, szukać winnych obecnej sytuacji(która jest wynikiem sprawowania władzy WSZYSTKICH dotychczasowych rządów)i mówić" to ja, to ja będę lepszy". Życzę wszystkim rozsądku w stawianiu krzyżyka :)