Obligacje zamienne

tracer86 / 78.9.156.* / 2012-12-03 22:11
Witam wszystkich!

Na początku chciałbym nadmienić, że jestem początkujący w sprawach giełdowych, więc proszę o wyrozumiałość.

W książce, którą teraz czytam natknąłem się na opis instr. jakim są obligacje zamienne. Pada tam taka teza, że tego rodzaju obligacje mogą być wyjątkowo korzystne dla emitenta, w przypadku gdy emitent zamierza pozyskać kapitał w drodze emisji nowych akcji, lecz ich cena rynkowa jest na tyle niska, że powodowało by to rozwodnienie kapitału dotychczasowych właścicieli ( przez rozwodnienie kapitału rozumiem spadek wartości - proszę o poprawę jeśli, źle to interpretuję).Emitując te obligacje właściciel może odsunąć w czasie emisję nowych akcji, przez co zmniejszy rozwodnienie kapitału. Rozumiem, że chodzi o to, iż nie są naraz emitowane wszystkie akcje, tylko po trochę, dlatego, że wszystko zależy od posiadacza obligacji. Nie rozumiem jednak dalszego fragmentu, który mówi o tym, że obligacje te zazwyczaj posiadają dodatkową opcję, która każe właścicielom obligacji zamienić je w akcję po danym kursie. Czyli i tak naraz wszystko jest zamieniane. Czy mógłby mi ktoś dokładnie wytłumaczyć, jak dokładnie emitenci mogą zyskać na takich obligacjach, czyt. ograniczyć rozwodnienie kapitału?

Z góry dziękuję za odpowiedź i Pozdrawiam!
Wyświetlaj:
Tomek B. / 91.142.83.* / 2013-02-20 10:02
Akurat wczoraj napotkałem dobry przykład obligacji zamiennych: http://www.cbonds.pl/news/item/635241
tracer86 / 78.9.157.* / 2012-12-04 19:14
Czyli emitent może na tym tyle zyskać, że jest zabezpieczony przez obligację, ale nie następuje rozwodnienie kapitału, bo nie sprzedaje udziałów w firmie w postaci akcji. A fakt, że obligacje można zamienić na akcję potem ma spełniać funkcję zachęcającą do kupna takich obligacji? W książce pisze, też , że obligacje te są wyjątkowo pomocne dla firm, które rozpoczynają ryzykowne projekty. Jeśli te projekty się powiodą kurs akcji wzrośnie i automatycznie emitent będzie mógł drożej sprzedać swoje akcje - czyli rozwodnić swój kapitał w mniejszym stopniu, bo może wypuścić mniej akcji. Czy dobrze zrozumiałem :)? Mam jeszcze jedno pytanko, a nie chcę spamować nowym tematem: Emitując akcje właściciel firmy rozwadnia swój majątek tzn. powoduje, że jego udział jest mniejszy. By mieć władzę nad spółką trzeba mieć ponad 50% akcji. Czemu, więc piekarz nie wyemitował takiej ilości akcji by być dalej w większości jeśli chodzi o udział? Chyba większość spółek w realnym świecie tak robi, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Dzięki wielkie za dotychczasową pomoc i czekam na dalsze odpowiedzi :)!

Pozdrawiam!
Ciułacz / 2012-12-05 13:30 / portfel / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Tracer86 witaj !
Zacznę od twojego łatwiejszego pytania.
Czemu, więc piekarz nie wyemitował takiej ilości akcji by być dalej w większości jeśli chodzi o udział?

Bo w moim przykładzie nowa w pełni zautomatyzowana linia produkcyjna kosztuje 4 miliony i jak tyle kasy nie znajdzie to lepiej nic nie zaczynać i dalej ręcznie to robić, ale pamiętajmy że to tylko wymyślony przykład do lepszego zobrazowania sytuacji.

Jeśli te projekty się powiodą kurs akcji wzrośnie i automatycznie emitent będzie mógł drożej sprzedać swoje akcje - czyli rozwodnić swój kapitał w mniejszym stopniu, bo może wypuścić mniej akcji. Czy dobrze zrozumiałem :)?

Co przypadek to może być inna sytuacja bo w przypadku obligacji zamiennych parametry określające ich wymianę na akcje nie są sztywne dla każdego emitenta, to po prostu ustala emitent.
Jak emitent się kieruje do szerokiego rynku to stara się to ustalić i rozreklamować aby wyglądało zachęcające dla inwestorów, a jak to jest robione pod konkretnego inwestora to obaj negocjują te warunki przed emisją
Trzeba pamiętać że nic się nie robi dla idei ale dla pieniędzy i nie zawsze to musi być korzystne dla obuch stron, inaczej bym powiedział , trzeba uważać kto kogo wykiwa ;-))
Podam Ci pomocnego linka:
http://www.ipo.pl/gielda/rodzaje_obligacji/obligacje_zamienne.html
Ciułacz / 2012-12-05 13:46 / portfel / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Z tego co pamiętam to Petrolinvest takowe obligacje wyemitował chyba w 2009 na akcje po 10zł z datą do 31 Stycznia 2015 . A po ile są obecnie akcje petrola ! 1,35zł.
http://biznes.pl/rynki/gielda/agencyjne/nwza-petrolinvestu-uchwalilo-program-emisji-do-120,3104442,news-detal.html
Ciułacz / 2012-12-04 02:04 / portfel / Mistrz gry: „Najlepsze spółki tygodnia"
Tracer86 witaj !
Przytaczasz stwierdzenie :

tego rodzaju obligacje mogą być wyjątkowo korzystne dla emitenta,

W tym urywku zwrócił bym uwagę na dwa słowa:

mogą być

ale nie muszą, bo jak by tak było to by to było bardzo popularne, a może jedyne.
To tak jak bym powiedział że na giełdzie się można dorobić milionów.
Generalnie to obligacje zamienne są skomplikowane i zwykły śmiertelnik tego się boi ale emisja może być zrobiona pod konkretnego inwestora i warunki wymienialności są negocjowane jeszcze przed emisją, wiec nie ma co sie nad tym rozwodzić bo to prawie to nas nie dotyczy a tym bardziej że co emisja to mogą być inne warunki.
Dalej piszesz o
rozwodnienie kapitału dotychczasowych właścicieli

Dam Ci przykład:
Piekarnia o wartości 2 milionów ma tylko jednego właściciela co można by powiedzieć że ma 100% akcji ale widzi że jest wielkie zapotrzebowanie na jego wyroby i może sprzedawać 500% więcej swojego wypieku ale by musiał zainwestować 4 miliony. Bank nie jest zainteresowany na udzielenie takiego kredytu i tylko pozostaje mu wziąć nowego spólnika to tak jak by dodrukował(emisja) nowe akcje ale jego akcje by sie rozwodniły i nie miał by wiele do powiedzenia w własnej piekarni bo posiadał by tylko 33% kapitału, chociaż jego kapitał dalej by był warty 2 miliony.
Aby zachować pełną władzę w piekarni zdecydował się wypuścić obligacje , czyli sie dokapitalizować o 4 miliony i mieć pełną władzę.Problem może być z znalezieniem chętnych na taką emisję, wiec aby bardziej przyciągnąć inwestorów można wyemitować obligacje zamienne.
Ja osobiście jako inwestor to nie lubię takich obligacji bo to może dać ochotę do obecnemu właścicielowi do zbijania kursu akcji ( manipulacji ) aby posiadacze takich obligacji nie byli zainteresowani do wymiany obligacji na akcje, albo w określonych wypadkach to może być odwrotnie.Jednym słowem prezio niech się zajmie rozwojem swojej spółki a niech nie będzie zainteresowany manipulacjami kursem akcji.
Mam nadzieje że Ci trochę rozjaśniłem, a może jeszcze ktoś coś dopisze.
Pozdrawiam
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy