Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Obniżenie wieku emerytalnego to błąd. Eksperci nie mają wątpliwości

Obniżenie wieku emerytalnego to błąd. Eksperci nie mają wątpliwości

Wyświetlaj:
Katafrakta / 79.188.120.* / 2016-01-12 10:41
JAKIE OBNIŻENIE?!
To jak w supermarkecie, Podniosą ceny a potem robią promocje i obniżki!
To normalny wiek emerytalny, nikt nie chce pracować do śmierci!
Zimny Lech318 / 83.12.63.* / 2016-01-12 10:40
Marionetka i kłamca !!!! Jak jego córeczka co parkować nie potrafi !!!
qaz793 / 212.106.158.* / 2016-01-12 10:55
To będzie wyglądało tak: PiS przez całą kadencję będzie dużo mówić o obniżeniu wieku emerytalnego, beda stwarzać pozory, że coś robią w tym kierunku. A za niecałe cztery lata, jak będą się zbliżały wybory, PiS znowu zagra 'emerytalną' kartą. Każdy głupi wie, że oniżenie wieku emerytalnego będzie miało tylko negatywne skutki dla gospodarki, wiedzą to nawet w PiSie. Nie wie tego tylko ciemny lud, który kupił PiSowską przedwyborczą propagandę...
koder / 178.239.9.* / 2016-01-12 10:44
I ta do władzy przez oszustwo to było do przewidzenia czas na zmiany !!!
stef1591 / 217.99.252.* / 2016-01-12 10:39
Obiecanki polityków , że im dłużej będziecie pracowali, to otrzymacie wyższe emerytury. Ja twierdzę, że
to n i e p r a w d a! Dlaczego ? dlatego ,że pieniądze z dłużej pracy, przy obliczaniu emerytury, pochłonie tzw. wskaźnik długości życia, który jest stale podnoszony, a tym samy ma wpływ na obniżanie a nie podwyższanie emerytury! Proszę sprawdzić ! O tym wskaźniku nie mówi się głośno wcale lub się go pomija przy omawianiu wieku emerytalnego.
ya123 / 83.6.111.* / 2016-01-12 10:39
A kto zamierza obniżać? Z tego co wiem to miał być przywrócony wiek emerytalny który bezprawnie i nielegalnie podwyższył Tusk Było to bezprawne i nielegalne bo owszem można legalnie podwyższać wiek emerytalny choćby i do 100 lat ale TYLKO - powtarzam TYLKO dla tych którzy dopiero przystąpią do płacenia składek emerytalnych Taka zasada zresztą dziwnym trafem obowiązuje np w służbach mundurowych że wszelkie zmiany nie dotyczą tych którzy już tam pracują
kk@K / 89.69.39.* / 2016-01-12 10:39

Obniżenie wieku emerytalnego to błąd

Zagwarantujcie że ludzie w tym wieku będą mieli pracę a do tego dobre zarobki to będą się trzymać posady jak LIs czy ten d...od TK
ekspert / 46.171.192.* / 2016-01-12 10:38
No no. Im dłużej będziemy pracować tym będziemy mieli większą emeryturę. Ludzie pracujcie nawet do 150 lat!!!! Wtedy dostaniecie emeryturę nawet 500 tys na miesiąc, co ja mówię na dzień!!!
Polak z Konina / 46.76.38.* / 2016-01-12 10:38
Czterdziestoletni policjant, wojskowy, czy strażak EMERYT z nudów dorabia jako ochroniarz, instruktor nauki jazdy itd. Mając blisko 4 tys. emerytury..... Normalność w systemie to 35 lat składek lub maks. 60 lat życia. Większość moich znajomych umarło przed 60 pracując na zmiany. Te wszystkie bzdurne wyliczenia to obłuda Panie Duda !!! Nie warto się nimi przejmować !!!
arak661 / 185.89.64.* / 2016-01-12 10:46
Polak z Konina-powiedz ilu naprawde znasz 40 letnich emerytow?dorabiajacych z nudow?majacych 4tys emerytuty?kłamiesz jak politych najgorszego sortu,dlaczego to robisz?po 15 latach pracy osoby o ktorych piszesz i to nie wszystkie moga przejsc na emeryture 40%-jesli dostaja wg ciebie 4tys emerytury to musiały zarabiac netto 10 tys zł-jaki 40 latek zrezygnuje z tej pensji by dorobiac?i gdzie strazak,wojskowy,policjant zarobi na emeryturze 6 tys zł?nie wiem kto i ile ci płaci za propagowanie takich bzdur
Toms416 / 89.72.96.* / 2016-01-12 10:37
A ja mam gdzieś ich emerytury. Tak czy tak będą śmieszne. Trzeba odkładać samemu. W ogóle przepis powinien stanowić że nie wolno pracować po 67 roku życia i zajmować miejsca młodym
monte.kris.to / 78.10.74.* / 2016-01-12 10:37
Młodzi bez pracy a męczą dziadków. Tusk "dołożył' mi rok i miesiąc. Przez ponad 40 lat płaciłem składki i nagle za 1 rok stracę kilkaset złotych. Co za eksperci to wyliczają,
kika01 / 89.77.100.* / 2016-01-12 10:37
mam 60 lat bez żadnych perspektyw na pracę i jakiekolwiek pieniądze na egzystencję, a przecież przepracowałam 30 lat i opłacałam składki ZUS - co teraz mam przez 2 lata dogorywać, co z takimi ludźmi jak ja?
al405 / 213.108.112.* / 2016-01-12 11:15
Lepiej niech pani sprawdzi czy faktycznie pracodawca odprowadzal za panią składki to po pierwsze. Po drugie nie ma jeszcze ustawy o zmianie wieku emerytalnego z 65 na 60 lat dla kobiet. Aktualnie obowiązuje 65 lat. Po trzecie uzyskanie wieku ze starej ustawy 60 lat a z nowej 65 lat emerytalnego bylo tylko nabyciem praw do emerytury. W chorej Polsce pracodawca zwalnial pracowników po nabyciu praw emerytalnych , generalnie nie musiał. W wielu firmach wtedy państwowych ludzie pracowali nawet do 5 lat dłużej , za zgodą pracodawcy. Chodzilo generalnie o co roku powtarzanie badań okresowych. W kontynuacji tego chorego systemu zaczeto jak pani pamieta zwalniać pracownikow kobiety w wieku 55 lat z 35 letnim stazem pracy , dal mężczyzn obowiazywala przez rok ustawa dotyczaca przejscia na emeryturę w wieku 60 lat. Pracodawcy dalej z tego korzystali , podobnie jak pracownicy po uzyskaniu tego wieku. Ustawodawca zrobil to po to aby dać miejsca pracy dla ludzi mlodych , a mlodzi wyjechali za granicą bo mieli to gdzieś. Pozniej ten sam ustawodawca zrobil ustawętzw 50 plus. LLiczył na zatrudnienie ludzi po tzw 50 bo doszedl do wniosku że zabraknie kasy naemeryturę . Dlatego jeśli pan może toniech pani pracuje dalej. A najlepiej popytać się tych ktorych pozbawiono pracy w wieku 55 lat jaki maja świadczenia i jakie by mieli gdyby pracowali dłużej. Generalnie politycy od 1990 roku to oszuści, widać to po ustawie dotyczącej np: kwoty wolnej od podatku my mamy 3091, 40 zł ,oni powyżej 30000 tyś. . Politykom nie zależy na nas , gdyby emeryt miał
duże świadczenie , to co zatym idzie dłużej by żył, mógłby sobie pozwolić na lepszą opiekę lekarską, i
nie tylko. Narażal by Państwo na wieksze wydatki, co w konsekwencji przełożyło by się na brak pieniedzy na przyszłe świadczenia. Niskie swiadczenia emerytalne w konsekwencji doprowadzaja do szybszego zejścia. I tym sposobem nie potrzebna jest ustawa o eutanazji co i tak w Polsce jest nie realne. Dlatego np: zejścia na skutek starości są lepiej przyjmowana forma. I tak koło się zamyka. Trochę to smutne ale prawdziwe.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Adam399 / 83.29.38.* / 2016-01-12 10:36
Naród Polski już wybrał,że nie chce pracować do śmierci na niemca. Chcemy tu w Polsce normalnego cywilizowanego kraju, gdzie ludzie są szanowani, pracują max 40 h tygodniowo, mają urlopy wypoczynkowe i mogą normalnie przejść na emeryturę.
sg / 91.240.239.* / 2016-01-12 10:36
Emerytura liczona według nowych zasad jest o 40% niższa od tzw. starej emerytury. Tymczasem była prezes ZUS przyznaje wprost, iż "niższe emerytury były jednym z celów reformy, ale gdy tę reformę wprowadzano... nikt o tym bardzo głośno nie mówił".
Do 2008 roku wysokość emerytury wypłacanej przez ZUS obliczana była w oparciu o tzw. formułę solidarnościową i zależała głównie od stażu pracy. Aż do 2008 roku emeryt mógł zatem liczyć na emeryturę w wysokości ok. 60% swojej ostatniej pensji.
Sytuacja zmieniła się drastycznie w listopadzie 2008 roku, kiedy to nowy rząd doprowadził do uchwalenia nowej ustawy o emeryturach i rentach. Zgodnie z tą ustawą,od stycznia 2009 roku emerytury miały być wypłacane na zupełnie innych niż dotychczas zasadach. Od tej pory wysokość wypłacanej emerytury obliczana jest w oparciu o następujący wzór:
Miesięczna kwota emerytury = Całkowita wartość składek odprowadzonych
przez emeryta do ZUS /
średnie dalsze trwanie życia w miesiącach
Jak nietrudno zauważyć, w nowym systemie emerytalnym, wartość emerytury zależy głównie od łącznej wartości składek, jakie odprowadziliśmy do ZUS w ciągu naszego życia. Pozornie, system wydaje się więc sprawiedliwy, ale... na ostateczną wartość miesięcznej emerytury ma również wpływ ilość miesięcy, przez którą dzielimy zgromadzony kapitał.
I tu zaczyna się problem, gdyż rząd przyjął, iż ilość tych miesięcy stanowić będzieśrednie dalsze trwanie życia dla osoby przechodzącej na emeryturę. Co to oznacza? Średnie dalsze trwanie życia to ilość miesięcy, jaka średnio pozostaje od momentu przejścia na emeryturę do chwili śmierci. Na chwilę obecną wartość ta, dla osób przechodzących na emeryturę, wynosi statystycznie 216 miesięcy, czyli... 18 lat. Oznacza to, że osoby przechodzące obecnie na emeryturę, średnio dożywają jeszcze 18 lat więcej, czyli... żyją łącznie ok. 85 lat.
Co ciekawe, średnia długość życia w Polsce wynosi zaledwie... 77 lat. Gdyby przyjąć tę wartość dla celów wzoru emerytalnego, wartość składek dzielilibyśmy nie przez 216 miesięcy, a jedynie przez 120 miesięcy. W wyniku tego, emerytura byłaby niemaldwukrotnie wyższa. Ale nie jest.
Skąd ta różnica? Otóż średnia długość życia liczona jest dla całej populacji, natomiastśrednie dalsze trwanie życia liczone jest jedynie dla tych, którzy... już dożyli do emerytury. Jak nietrudno zauważyć, ten drugi wskaźnik jest o wiele wyższy. Celowe przyjęcie go dla celów ustawy powoduje zatem, iż wypłacana emerytura jest... o wiele niższa.
Przyjęcie dla celów algorytmu, średniego dalszego trwania życia zamiast średniej długości życia, oznacza przyjęcie założenia, iż emerytura dla konkretnej osoby wypłacana jest z puli składek uzbieranych przez tę i tylko tę osobę. ZUS przeznacza zatem na wypłatę emerytur jedynie składki tych osób, które dożyły do emerytury. A co ze składkami tych osób, które umarły w wieku lat 40 czy 50 i emerytury nie dożyły? One również, całymi latami, odprowadzały składki do ZUS. Składki te nie są jedak dziedziczne i nie podlegają zwrotowi spadkobiercom, więc nadal powinny one znajdować się w kasie ZUS i służyć finansowaniu pozostałych emerytur. Emerytury powinny być zatem wyższe, niż wynika to z przyjętego algorytmu. Pomimo to ZUS zakłada, że składki osób zmarłych przed osiągnięciem wieku emerytalnego, nie istnieją i w nowym systemie nie zostaną przeznaczone na wypłaty emerytur dla innych. Co się zatem stało z tymi składkami? Nie wiadomo.
Wiadomo natomiast, że w wyniku przyjęcia takiego a nie innego sposobu liczenia nowej emerytury, świadczenia emerytalne spadły już teraz o prawie połowę.
Nowy sposób liczenia emerytury zaczął obowiązywać od 2009 roku. W przeciwieństwie jednak do głośnej sprawy podwyższenia wieku emerytalnego czy oburzenia związanego z likwidacją OFE, ta akurat sprawa nie była poprzedzona żadną publiczną debatą, a główne media przemilczały wówczas ten temat.
W jaki sposób mogło do tego dojść? W celu uśpienia uwagi opinii publicznej i uniknięcia skokowego niezadowolenia emerytów, rząd wprowadził mechanizm, który pozwolił nastopniowe zmniejszanie wysokości emerytur. Mechanizm ten polegał na tym, iż przy obliczaniu wysokości emerytury, udział nowej formuły zwiększał się co roku o 20% i wprowadzany był stopniowo przez 5 lat... aż do roku 2014, gdy emerytury zaczęły być liczone już w 100% według nowej formuły. W ten sposób emerytury nie zmniejszyły się w sposób natychmiastowy o 1200 zł. Zmniejszyły się jednak o tę kwotę w sposób stopniowy, na przestrzeni 5 kolejnych lat.
Dlaczego akurat 1200 zł? Policzmy. Średnia Emerytura liczona według starych zasad wynosiła 3036 zł. Ta sama emerytura liczona nowym sposobem wynosi już jedynie1856 zł. To oznacza spadek wysokości średniej emerytury o niemal 1200 zł w ciągu zaledwie 5 lat reformy. W ujęciu procentowym, średnia wartość polskiej emerytury zmniejszyła się prawie o 40%.
Pamiętajmy, iż podane powyżej wartości są wartościami brutto. Średnia Emerytura "na rękę" (po odjęciu składki zdrowotnej i zaliczki na podate
KRYCHO / 81.190.171.* / 2016-01-12 10:35
COS PAN DUDA PODPISAŁ ZE ZWIĄZKAMI - co OCZYWISCIE KŁAMAŁ JAK ZAWSZE
tyklo pytam retorycznie / 46.238.121.* / 2016-01-12 10:35
Jaaasne, tylko kto przyjmie 65 latka do pracy? Ile będzie takich miejsc?

Najnowsze wpisy