2017r to jak za górami i za lasami.
VAT może i obniżą, ale lepsza była by obniżka kwoty wolnej od podatku. I chyba bardziej opłacalna dla budżetu państwa. Bo Polacy w większości to biedacy. Jak dostana parę groszy więcej to na pewno wydadzą na swoje potrzeby czyli na konsumpcje, a w związku z tym 22 czy 23% wróci na dzień dobry do budżetu, czyli praktycznie 1/4. A ponieważ, będzie większa konsumpcja, to stworzy ona nowe miejsca pracy,czyli że zyska budżet na podatkach od dochodu, ZUS na składkach i znowu producenci bo osoby zatrudnione też biedą kupowały i tak w kółko Macieju. Zarobki u nas takie, że trudno oszczędzać, więc wszystko prawie idzie na konsumpcje. A jeżeli p. Szczurek ma jakieś wątpliwości niech zaznajomi się z danymi po obniżeniu stawki
VAT na alkohol. Mechanizm zadziała podobnie. Co prawda, jego postrzeganie rzeczywistości zostało wypatrzone przez pracę w sektorze bankowym, ale reformować się zawsze warto.