kbx
/ 83.25.130.* / 2013-10-24 19:46
Jestem przeciwko pełnemu kursowi historii. Więcej patrzenia w przyszłość, mniej świętowanie wszystkich narodowych porażek i cierpień. Jestem za całkowitym wyrzuceniem religii ze szkół. Będzie więcej czasu na ważne przedmioty i więcej środków na nie. Ludzie, którzy wprowadzili religię do szkół powinni być przebadani przez psychiatrów, ewentualnie oskarżeni o działanie na rzecz jednej korporacji i na szkodę społeczeństwa. Myślę, że to czy dzieciak rozpocznie naukę w wieku 6 czy 7 lat kompletnie o niczym nie decyduje, myślenie inaczej jest paranoją. Ważna jest jakość kształcenia, system kształcenia, w jakie ręce dzieciak trafii, a nie równica w progu o 1 rok w tą czy tamtą. Proponuję też zamiast angażować środki w edukację sześciolatków zająć się aktywizacją aktualnych bezrobotnych i poprawą sytuacji w tej kwetii. W przeciwnym wypadku te sześciolatki dołączą do aktualnej i pokaźnej grupy bezrobotnych magistrów.