Acha, stary greps cyfaniakuff - "po co nam prawo, którego i tak nikt nie przestrzega". Otóż istniejące prawo uwzględnia istnienie i obcokrajowców i ich dzieci, i istnienie dzieci bez rodziców, takich czy owakich. Tysiące już ich było i jakoś było, bez naginania prawa już istniejącego . Ale to jest bez znaczenia, bo jeśli można pieniądze wypuszczać z drukarki, to czego tu się wiele zastanawiać nad kartami rowerowymi, czy tam pływackimi. Tu albo i w Izraelu. Przypomnieć? W Izraelu polskie obywatelstwo otrzymuje się na życzenie! Wystarczy, czy dyskutujemy dalej? Mnie się nie chce.

Mój ton, moja rzecz. Twój ton mam w ee.. głęboko.