Jestem wprost zbulwersowana tym faktem. I po co to komu....? Nie rozumiem tego. Egzamin ten będę pisała za 1,5 roku lecz i tak już jestem zestresowana. Już nie pierwszy raz my musimy coś 'sprawdzać'.

JA właśnie tak samo chodze do 2 klasy i uważam tak jak chyba wszyscy tu ze my to jesteśmy jak "króliki doświadczalne" reforma nowa to my jako pierwsi i teraz co najgorsze testy ktorych kazdy sie boi bo nikt nie wie jak bd wyglądać i jak bd potem w szkole z tymi maturami;/

W naszej sql polowa nie przedzie;] z tego egzaminu niech juz ta pani kochana wybuduje szklony nowe bo sie nie pomiyscimy

o i jeszcze jedno ciekawe jak by ten debil co to wymyśla napisał. np. z angielskiego dopiero byśmy się naśmieli. :D

Wszystko sprowadza się do tego, że tej ''kochanej'' pani minister się po prostu nudzi. Ja też jestem rocznikiem '96 i z przykrością muszę stwierdzić, że jesteśmy rocznikiem...eksperymentalnym. Nowa podstawa programowa, lekcje dłuższe o obowiązkowe "zajęcia artystyczne" a teraz jeszcze trudniejsze egzaminy gimnazjalne.. Jednak najśmieszniejsze są egzaminy z j. angielskiego! Każdy musi napisać egzamin podstawowy, a chętni* będą pisali egzamin rozszerzony. Z tym, że chętni to Ci, którzy uczyli się angielskiego w podstawówce..przepraszam, czy ktoś do cholery zna osobę która nie miała angielskiego w podstawówce?!? Przypadek 1:10000. PARANOJA!!! Tak ogólnie, ciekawe, co będziemy mieli na maturze! (:

a jak gówniarze bedą chcieli zaburzać porządek to będą to robić utrudnienie egzaminu jeszcze bardziej ich sprowokuje rzeby olewać szkołe a tuch którym zalerzy , cuż powiem krutko bedą tak zestresowani , że w końcu oni zaczną olewać szkołe i to bedzie koniec tej całej reformy . mam wielu znajomych którzy kiedyś sie przejmowali szkołą , a teraz im to wisi

Z jednej strony może w pewien sposób przedstawiany obraz przyszłych egzaminów powyżej umotywuje młodszych kolegów do "systemtycznej" nauki. A co z rozumowaniem matematyki, reakcji chemicznych? Sama jestem uczennicą drugiej klasy gimnazjum, pochodzę z niewielkiej miejscowości pod Warszawą, gdzie wszystko przedstawia się jeszcze gorzej. Mój rocznik jest pechowy - jakby nie patrzeć każda reforma jest przeprowadzana właśnie na nas.. Brak jednoznacznego zdania na ten temat..;/

no żal poprostu ! :/