Zyga PRL
/ 83.136.224.* / 2010-08-23 10:52
Prawda jest taka, że rakietowy wzrost cen mieszkań „pseudo” zwiększył PKB. Stąd brak reakcji kolejnych rządów, na „tulipanowy” przekręt banków i strzykających uszami deweloperów.
Zdolność kredytowa kalkulowana w ten sposób, że po zapłaceniu raty zostaje na suchy chleb i bilet na tramwaj oraz mała podaż mieszkań plus bezgraniczny "optymizm" kredytobiorców, podsycany paplaniem "doradców" finansowych i pośredników - strzyżenie baranów gotowe.
Jakim cudem za coś, czego wybudowanie kosztuje mniej niż 2 tys. PLN każą sobie płacić 5 tys. PLN, a z odsetkami z 30 lat 15 tys. PLN.
Zdolność kredytowa powinna być liczona na okres 10 lat spłaty, a wkład własny, co najmniej 30 %.
Gwarantuję, że za nowe M płaciłoby się mniej niż 3 tys. PLN od metra. Mimo to chętnych do budowania by nie zabrakło.
Ale PKB by spadł – znowu groźba recesji, a ludzie mimo to byli by bogatsi. CIEKWAE, co?