kwant2000
/ 2008-10-16 16:30
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
"krasnolidki wccięły fragment artykułu, dlatego pozwoliłem sobie jeszcze raz go w całości zamieścić.
Po raz kolejny ten łobuz kłamie. Pozwolę sobie zacytować fragment artykułu ze strony Parlamentu Europejskiego z 16 lipca 2008 pod tytułem „Pakiet klimatyczny” W tym artykule czytamy: Z artykuły tego wynika, że to nie Polska była inicjatorem sprzeciwu wobec propozycji Komisji Europejskiej drastycznego ograniczenia emisji CO2 do atmosfery. A ten kłamczuch piszę, że cytuję: (...)”udało się p r z e k o n a ć przywódców ośmiu państw, aby decyzję w sprawie pakietu klimatyczno-energetycznego zapadła w grudniu jednomyślnie” Kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. Kraje o których pisze autor artykułu na stronie Parlamentu Europejskiego, już pod koniec 2007 roku zaczęły coraz bardziej zdecydowanie przeciwstawiać się propozycjom Komisji Europejskiej znacznego ograniczenia emisji CO2. Do krajów wyżej wymienionych dołączyła Grecja i Malta, i w pewnym dopiero momencie – Polska.
Trzeba jeszcze sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego ten niegodziwy polityk tak usilnie próbował storpedować uczestnictwo Prezydenta Kaczyńskiego na szczycie w Brukseli?
W tym tygodniu, w poniedziałek wieczorem w program Teraz My spotkali się: prezydencki minister Michał Kaminski i minister w kancelarii premiera pan Sławomir Nowak. Kancelaria premiera zarzuciła prezydentowi Kaczyńskiemu, że zgodził się na ograniczenie emisji CO2 przez Polskę na szczycie Unii w marcu 2007 r. UE. Pod deklaracji końcową tego szczytu podpisał się prezydent Kaczyński, tak samo jak prezydenci innych krajów, jak Francji, krajów nadbałtyckich, Czech, Słowacji , Węgier, Malty czy Grecji. Reasumując na szczycie z marca 2007 padły deklaracje wszystkich bez wyjątku przywódców UE mające ratować naszą planetę przed skutkami nadmiernej emisji gazów cieplarnianych. I teraz wracam z powrotem do programu „Teraz My”. Zwykły zjadacz chleba obejrzał program, zmówił zdrowaśkę i poszedł spać w przekonaniu, że prezydent Kaczyński delikatnie mówiąc nawarzył piwa. W świadomości przeciętnego telewidza został utrwalony obraz złego, niekompetentnego, lekkomyślnego prezydenta Kaczyńskiego i dobrego, dbającego o interes Polaków premiera, który jedzie na szczyt UE, żeby błędy prezydenta naprawić. I nagle pojawia się problem; prezydent Kaczyński też chce jechać na szczyt. Jeżeli szczyt zakończy się sukcesem delegacji polskiej, to będzie to sukces pana premiera Tuska, lecz wspólny sukces premiera i prezydenta. A do tego nie można dopuścić. Do osiągnięcia mniejszości blokującej na szczycie w Brukseli wystarcza 91 głosów. Czy wymienione kraje mają taką blokującą mniejszość? Przed szczytem, na posiedzeniu COREPER (rada ambasadorów państw UE), aż dziewięć krajów mających 101 głosów było za tym, żeby niekorzystny dla nas system aukcji wprowadzać stopniowo. Wśród nich Polska, Grecja, Rumunia, Bułgaria, Malta, Litwa, a nawet Czechy. Reasumując Tusk doskonale sobie zdawał sprawę, że propozycje Komisji Europejskiej zgłoszone na szczycie UE zostaną skutecznie zablokowane. Posługując się propagandową tubą: tvn i tvn24 i kłamliwymi wypowiedziami swoich wiernych ministerialnych kundelków stworzył fałszywy obraz rzeczywistości. Z jednej strony głupi, niekompetentny, lekkomyślny Kaczyński, z drugiej strony polityk światowego formatu – premier rządu polskiego, któremu, dzięki wrodzonemu talentowi dyplomatycznemu udało się z m o n t o w a ć grupę krajów, które zablokowały niekorzystną dla Polski propozycję Komisji Europejskiej w sprawie ograniczenia emisji CO2 do atmosfery. Pan Tusk wspierany przez swoich wiernych „ministerialnych towarzyszy”, swoim skandalicznym zachowaniem wobec głowy Państwa Polskiego w imię wąskich, egoistycznych, partykularnych interesów naraził na szwank dobre imię Polski, i to Panie Tusk Polacy Panu nigdy nie zapomną.