sylwek81
/ 89.200.227.* / 2015-07-01 12:50
Jak nie ma wolnego etatu, albo ekonomicznie jest etat taki nie oplacalny, bo np. 1/2 wynagrodzenia poszlaby na dojazdy, to ludzie zakladaja jednoosobowe dzialalnosci - co w tym zlego? Sam tak zrobilem, jak firma w ktorej pracowalem zostala zamknieta, a w miare godziwa praca byla daleko od miejsca mojego zamieszkania.
Gro jednoosobowych firm podzleca tez prace innym, poniekad zatrudniajac inne osoby, wiec to nie jest tak - nie mozna wszystkich wrzucac do jednego wora.
Prosze samemu szarpnac sie na jednoosobowa dzialalnosc, to zobaczycie jaki to jest miod, kiedy trzeba znalezc zlecenia, wynegocjowac odpowiednie warunki, wykonac, a szczegolnie gdy nadchodzi termin oplaty za srus, podatek dochodowy itp itd. - to juz jest esensja wlasnej dzialalnosci, szczegolnie, gdy mozliwosci odliczen, znajdowania kosztow sa ograniczone przez panstwo.
Co do odliczen: dlaczego majac wade wzroku, pracujac po 12, 16, 20h dziennie przy komputerze, nie moge odliczyc wydatku na okulary korekcyjne, a juz pracownikowi moge?? Jakby nie bylo, tez jest to wydatek na osobiste potrzeby??
Przyklady mozna mnozyc..
Pozdrawiam,