W spółce z o.o. zaistaniała taka sytuacja.
Kilka lat temu spółka kupiła częściowo na kredyt nieruchomość.W umowie kredytowej jest powiedziane że kredyt jest na zakup i modernizację wspomnianej nieruchomości.
Zaraz po zakupie spółka wprowadziła ten budynek do ewidencji środków trwałych jako budynek mieszkalny i zaczęła go amortyzować liniowo stawką 2,5% (błędnie bo budynki mieszkalne amortyzuje się stawką 1,5%).
Jednocześnie od strony administracyjnej (urzędu miasta) złożyli wniosek o pozowolnie na budowę dotyczące modernizacji tej nieruchomości i jednocześnie rozbudowę budynku.
Uzyskali pozwolenie na modernizację i budowę (jedno) -> obecnie modernizacja właściwie się już zakończyła ale urząd miasta nie wyda pozwolenia na użytkowanie dopóki nie zbudują tego dodatkowego budynku na które dostali pozwolenie (powód: jedno pozwolenie na budowę to jedno pozwolenie na użytkowanie).
Równolegle spółka zmodernizowany budynek już od ok.3 lat wynajmuje częściowo i czerpie z tego przychody z najmu oraz z refaktur mediów.
Kwestie niejasne które są dla mnie zagwostką:

1/ błędna stawka amortyzacji -> co robi się w takich sytuacjach? Biegły zalecił pozbycia się nazwy „mieszkalny” z ewidencji, żeby nie było to widoczne…
2/ odsetki od kredytu są obecnie w 100% kapitalizowane na koncie środków trwałych w budowie, podczas gdy dotyczą zarówno budynku amortyzowanego jak i częściowo modernizacji nie przyjętej do użytkowania
Czy można proporcjonalnie wrzucić je w koszty od części dotyczącej zakupionej kamienicy?
3/ skoro koszty odsetek są kapitalizowane to dlaczego przychody z najmu nie zmniejszają wartości nieprzyjętego środka trwałego w budowie wg tej samej logiki?
Miał ktoś z Was podobną sytuację? Proszę o podpowiedź. Biegły olał sprawę, klepną sprawozdanie i nie ruszył tematu.