Forum W wolnym czasiePodróże

odwiedziny ojca u dziecka

odwiedziny ojca u dziecka

mamasza / 2011-08-18 22:46
zylam z ojcem dziecka w konkubinacie, kiedy skonczyl mi sie macierzynski z ktorego nas utrzymywalam- bo tak uzgodnilismy-on rachunki (ale tam byly tylko rachunki za prad i internet bo mieszkalismy na wsi)i mialam nadzieje ze cos odlozy ale sie okazalo ze nie i do tego doszedl problem ze nie chcialam sie zgodzic by z 5-miesiecznym dzieckiem jezdzic po imieninach 80 km od domu, chyba ze w ten sam dzien wrocimy, no i skonczylo sie tak ze ojciec dziecka kazal mi sie wyprowadzic.Teraz odwiedza dziecko u mnie bo ja nie chce sie zgodzic by takie male dziecko zabieral do siebie, gdzie jest 78 letnia jego mama i mimo wielu prosb nie dociera do niej ze nie ma chodzic z dzieckiem tylko siedziec, do tego dochodzi fakt ze jak tam mieszkalam to gdybym nie przypomniala w czasie gdy sie nim zajmowali jak ja sprzatalam dom, ze dziecko placze bo jest glodne lub trzeba je przewinac to zabawiali je na sile by przestalo plakac. teraz ojciec dziecka gdy przyjezdza na widzenia to idzie z nim na spacer czego nie robil przez 5 miesiecy mimo ze poltora miesiaca byl bez pracy , ale wciaz sie buntuje dlaczego nie pozwalam zabrac maluszka i niby zlozyl papiery o widzenia z dzieckiem. pare lat temu mial odebrane prawo jazdy za jazde po pijanemu a i na biezaco wciaz robil mi awantury i co chwile kazal mi sie wyniesc, w******.... i isc w piz.... w zeszla niedziele jak byl to uparl sie by jechac z malym na zakupy, mimo niecheci zgodzilam sie myslac ze cos malemu chce kupic i pojechalam z nimi oczywiscie, a on robil sobie zakupy dla siebie i swojej mamy, z ktora zyje od 45 lat jak stare malzenstwo i nawet ciasteczka maluszkowi nie kupil a maluszek niepotrzebnie sie pocil w foteliku samochodowym przez prawie 2 godziny,.a teraz mi sie buntuje dlaczego chce by przyjechal na 13godz a nie moze byc od 10, ale ja tez chce isc z malym spokojnie do kosciola i spedzic z nim chwile niedzieli . w koncu sam dokonal wyboru wyrzucajac mnie z domu a teraz narzeka ze malo widzi dziecko.
czy moge nie odbierac od niego telefonu? i czy musze w kazda niedziele jak przyjezdza byc w domu i nie moge wyjechac? nie ma jeszcze zasadzonych widzen, zreszta jak ostatnio go karmil to maly mial zupe w nosie i prawie sie dusil -- ale jak zabronie mu dawac malemu jesc to mam wielkie ALO jakim prawem.
co prawnie ojciec moze robic z dzieckiem na odwiedzinach ?
co moze a czego moge zabronic? i czy moge za ten okres gdy mieszkaismy razem i nas zywilam zadac alimentow?

Najnowsze wpisy