Forum Polityka, aktualnościKraj

OECD o edukacji: Polska średniakiem

OECD o edukacji: Polska średniakiem

Money.pl / 2011-09-24 17:29
Komentarze do wiadomości: OECD o edukacji: Polska średniakiem.
Wyświetlaj:
geo / 82.115.66.* / 2012-02-14 17:31
To bardzo ciekawe, co piszą w tym raporcie, tylko to nie jest prawda. Prosty rachunek (jestem nauczycielem informatyki w bardzo dobrym liceum):
36 tyg. x 20 godzin = 720 godzin TABLICOWYCH. Do tego codziennie siedzę po 5 i więcej godzin nad serwisem edukacyjnym - największym w Polsce wśród szkół średnich. Daje to rocznie:
50 tyg. x 30 godzin = 1500 godzin (mam to udokumentowane na piśmie). Teraz dodajmy przygotowywanie się do lekcji, sprawdzanie prac uczniów:
36 tyg. x 5 godz = 180

Sumujemy: 720 + 1500 + 180 = 2400 godzin. I to wcale nie są żadne naciągane dane.
tesa1959 / 2011-09-24 17:59 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

Autorzy raportu zwracają uwagę, że do danych dotyczących nauczycielskich godzin w szkole należy podchodzić z ostrożnością, gdyż oddają one tylko częściowo rzeczywiste obciążenie kadry szkolnej. Liczby te nie uwzględniają wielu obowiązków pozalekcyjnych nauczycieli, jak przygotowania zajęć czy sprawdzania prac domowych.

W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy??? Ale i tak zapomniano, że polscy nauczyciele mają w klasach uczniów z upośledzeniem umysłowym, o specyficznych problemach z nauką i muszą pisać programy dostosowane do każdego takiego dziecka. Mało tego ... muszą ten program realizować. napisanie pod wymagania poradni zajmuje wiele czasu, a przygotowanie takiej lekcji, która będzie przynosiła jakieś wymierne efekty też wymaga czasu. Zapomniano też dodać, że wielu nauczycieli pracuje na pół etatu [bo nie ma innej możliwości], a więc sumarycznie wychodzi mniej godzin niż w etacie na jednego nauczyciela. U mnie w szkole jest tak np. z nauczycielką j. niemieckiego, która pracuje dodatkowo w jakiejś firmie współpracującej z Niemcami.
i to by było na tyle / 83.30.167.* / 2011-09-24 18:35

wielu nauczycieli pracuje na pół etatu [bo nie ma innej możliwości],

A zatem jest ich (nauczycieli) zbyt wielu. W każdej firmie, w której występuje przerost zatrudnienia muszą występować kiepskie zarobki lub deficyt finansowy ( lub - zatem mogą występować łącznie).
tesa1959 / 2011-09-24 18:44 / Tysiącznik na forum i pełna kultura

A zatem jest ich (nauczycieli) zbyt wielu

Na to maja wpływ wymagania ministerstwa, gdzie każdy nauczyciel musi być specjalistą w danym przedmiocie. Np. Muzyk w szkole podstawowej ma jedną godzinę na klasę w tygodniu i to tylko przez jeden semestr. W małej szkole są to zaledwie trzy godziny, a w takiej jak moja, gdzie jest jeszcze gimnazjum - sześć, a więc 1/3 etatu. Pewnie, można skończyć studia podyplomowe z innego przedmiotu, tylko że to kolejne 1/3 etatu np. z plastyki [jeśli ma w tym kierunku uzdolnienia], a koszt wróci się dopiero po roku. Kogo na to stać? Woli pracować w jakimś klubie w czasie kiedy nie pracuje w szkole. Tak samo geografia - 1 godzina tygodniowo w gimnazjum, historia - 1 godzina. W dużej szkole można uzbierać etat, ale w małej??? Takich małych szkół jest sporo i dobrze, że ich nie polikwidowali, bo dzieci dojeżdżałyby po 20 km do szkoły podstawowej i gimnazjum.
simian raticus / 178.37.139.* / 2011-09-24 17:30
I tak mają swoich bezrobotnych w najlepszych gosPOdarkach świata nawet! hehe haha hihi!

Najnowsze wpisy