Nie zgadzam się, że OFE nie mają wpływu na besse. Podobnie jak nie zgadzam się, że nie miały wpływu na hosse. Mechanizm działa sprawnie. OFE mają zagwarantowany dostęp do bieżących, comiesięcznych wpływów pieniężnych. Oczywiście od razu przeliczają je na wirtualne jednostki udziałowe. Pieniądze można wtedy śmiało i bezkarnie wyminiać na papiery wartościowe, a przede wszystkim na
akcje. Kiedy
akcje wzrastają, wzrasta wartość jednostki udziałowej i za comiesieczną wpłatę pieniężną mamy coraz mnie jednostek. Kiedy zaś spadają, to co prawda, możemy dostać za nasze pieniądze więcej jednostek, ale spada stopa zwortu z inwestycji. Jednym słowem, żeby przeżyc należy zachować stan równowagi w cashu pomiędzy wpłatami od ubezpieczonych a wypłatami na emerytury. Dziwne jest jedynie to, że notowania poszły na pysk a okolicach pierwszych wypłat. Czyli kiedy jedynie wpłacaliśmy, wszystko szło w górę. Kiedy miały pojawić się wypłaty, notowania spadły. Po raz kolejny widać, że system ma służyć wyciągnięciu przez ludzi pieniędzy i przekazaniu ich poprzez giełdę tam gdzie trzeba, ku chwale i wielkości białych kołnierzyków