Był Pan konsultantem światowych koncernów, które nie chciały słuchać Pana dobrych rad i popadły w tarapaty. Jakie są pierwsze symptomy tego, że organizacja będzie tonęła?
Jack Trout: Kierownictwo firmy albo nie jest dostatecznie zaangażowane w sprawy firmy, albo robi nie to, co potrzeba. W każdym przypadku należy spodziewać się problemów.
Hasło wymyślone przez Pana: „Wyróżnij się, albo zgiń”, które zrobiło międzynarodową karierę, jest dziś nadal tak aktualne jak w przeszłości? Co się zmieniło od tego czasu w biznesie?
„Differentiate or Die”, czyli „Wyróżnij się lub zgiń” jest dzisiaj nawet bardziej aktualne niż kiedyś, a to z powodu rozwoju konkurencji na całym świecie. Jeżeli nie wyróżniasz się niczym na rynku, to lepiej byłoby gdybyś zaoferował niskie ceny.
Czy Polska kojarzy się Panu z jakimiś produktami? Jak zmienia się brand „Polska” w USA ?
Nie. Polska nie kojarzy mi się z konkretnymi produktami. Produkujecie fantastyczną wódkę, ale niewielki procent konsumentów ma tego świadomość. Percepcja Polski w Stanach Zjednoczonych raczej się nie zmienia, gdyż ludzie nie czytają zbyt wiele o waszym kraju. Dla Amerykanów jesteście trochę jak niezapisana strona w zeszycie.